2.8

424 39 16
                                    

Depressing song

      — Granger — rzekł blondyn niespokojnie, spoglądając na dziewczynę. — Chciałbym dla ciebie coś zagrać. Zagrać i zaśpiewać.

      Szatynka uniosła brew i zagryzła wargi, jednak nie zaprotestowała. Poszła za nim i usiadła obok niego na stołku przy fortepianie.

      — Od kiedy umiesz grać? — spytała, patrząc na niego podejrzliwie. I śpiewać...?

      — Czy to istotne? — odparł, nie odrywając wzroku od jakiegoś bardzo oddalonego punktu przed sobą. W końcu zwrócił się ku klawiaturze, wziął głęboki wdech, wypuścił powietrze przez usta i nacisnął pierwszy klawisz. I kolejny. I kolejny, aż wreszcie z jego ust padły pierwsze słowa piosenki: — Napisałem tę piosenkę, by cię zdołować. Gdy ta piosenka się skończy, będziesz potrzebowała chusteczki...*

      — Czekaj, czekaj — przerwała mu. — Dlaczego chcesz mnie zdołować?

      W oczach Draco pojawiły się łzy, pociągnął nosem i wskazał palcem na ramkę ze zdjęciem.

      — Bo go już nie ma! Nie ma go już! — oznajmił płaczliwym głosem, zachrypnięty od nadmiaru emocji. Hermiona przyjrzała się zdjęciu, na którym widniało idealnie skrojone, połyskujące w słońcu, jasnozielone jabłko. — Mój kochany... — Zaczął się trząść. — ... Odszedł...


*Tobuscus, "Depressing Song"

***
Unforgivable_curse, mam nadzieję, że nie jest najgorzej. :p
Jak Wam się podoba?

Z poważaniem,
Ciachomik

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz