"Udupiony" Draco Malfoy
- Draconie! - Blondwłosy chłopak zatrzymał się na środku korytarza i odwrócił w kierunku przeciwnym do tego, w którym zmierzał.
- Hej, Luna - powiedział, gdy Krukonka przytuliła się do niego na powitanie.
Panna Lovegood odsunęła się od niego i uśmiechnęła szeroko.
- Wiesz jaki dzisiaj dzień?
- Hmm... Szósty grudnia. Mikołajki - odparł po chwili zastanowienia.
- Mam coś dla ciebie z tej okazji. - Dziewczyna zaczęła grzebać w swojej torbie. - Wesołych Mikołajek!
Na jej wyciągniętych dłoniach siedział mały... Niuchacz?
- Em... Dzięki - odparł z wymuszonym uśmiechem na twarzy, który swoją drogą bardziej przypominał grymas.
Luna pogłaskała stworzenie po głowie z rozmarzonym uśmiechem, który śnił mu się po nocach od dłuższego czasu.
- Nie ma za co. Czego się nie robi dla najlepszego przyjaciela!
I tak Draco Malfoy został wepchnięty w friendzone oraz wrobiony w zajmowanie się zwierzęciem, które prędzej czy później zniszczy całe jego dormitorium.
***
daughterofWalterLoki mam nadzieję, że Ci się spodoba i sprostałam Twoim wymaganiom ;)Z poważaniem,
Ciachomik
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fiksi Penggemar"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...