- Ja... nie wiem, stary - westchnął blondyn, podpierając brodę o dłoń. Łokcie opierał o stół, a wzrok wlepiony miał w pustą szklaneczkę jeszcze do niedawna wypełnioną po brzegi whisky. - To jest takie, jakby to ująć, dziwne.
Blaise uniósł brew, nie rozumiejąc do końca myśli przyjaciela. Może to przez lekkie zamroczenie umysłu alkoholem, a może po prostu nie był dobrym doradcą w tych wszystkich sercowych sprawach. Ewentualnie i jedno, i drugie.
- Chciałbym ci pomóc - zaczął tłumaczyć, mając przy tym odrobinę nadziei, że młody arystokrata nie będzie chciał jego wsparcia - ale nie mam pojęcia jak. Wiesz, że to wszystko - wykonał zamaszysty ruch ręką, jakby starał się zobrazować "wszystko", które miał na myśli - to nie moja bajka.
Draco skinął tylko głową i zamknął oczy. Włosy miał lekko zmierzwione, oczy pozbawione bystrego błysku, a ogólne zmęczenie widoczne było na całej jego twarzy.
- Po prostu za każdym razem, gdy ode mnie odchodzi, mam problemy nawet z oddychaniem.*
*lekko przekształcony cytat z piosenki New Hope Club, Fixed
***
"anytime that you leave, I find it hard just to breathe"
jak Wam się podoba?
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...