— Ja... — zaczął blondwłosy mężczyzna, wręczając kobiecie nieskazitelnie białą, równo zaklejoną kopertę. — Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa z Weasleyem.
Młody Malfoy uśmiechnął się słabo, pocierając kciukiem wierzch dłoni szatynki, której wyraz twarzy zdradzał ilość pytań cisnących się jej na usta.
— A-ale czemu? — spytała, lecz nie udało jej się powstrzymać złamania w głosie. Ścisnęła mocniej rękę mężczyzny i wciąż wpatrywała się w jego oczy, szukając odpowiedzi. — Wyjeżdżasz tak nagle...
— Chyba jestem zbyt dobry w pożegnaniach — wszedł jej w słowo. Wyswobodził rękę z uścisku Hermiony, posyłając jej ostatnie spojrzenie, nim jego obraz rozmył się przed jej oczami.
(...) Za każdym razem to wszystko boli coraz mniej, a moje łzy schną szybciej. Za każdym razem kocham Cię coraz mniej. Kochanie, to nie było nam dane. (...) Wiem, że myślisz, że jestem chłodny i bezduszny, ale ja tylko staram się chronić moje złamane serce. (...) Jestem zbyt dobry w pożegnaniach, a przynajmniej chcę, żeby tak było.
Po raz ostatni Twój,
Draco***
Subekidesu, to już druga wersja tego drabble i myślę, że wyszła dużo lepiej niż pierwsza.
jak Wam się podoba? :)
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...