Korytarze Hogwartu były przepełnione uczniami. Z każdej strony dobiegały głośne rozmowy pełne ekscytacji związanej z nadchodzącymi wakacjami.
Dla uczniów ostatniego roku wcale nie był to tak szczęśliwy czas. Wielu z nich nie chciało zostawiać za sobą szkolnych lat.– Granger? – Blondyn zagaił, przepychając się razem z dziewczyną między krzyczącymi dziećmi. Szatynka zerknęła na niego kątem oka, uśmiechając się pobłażająco. – Mogę cię wziąć za rękę?
Nie ukrywali się ze swoim związkiem, jednak nie robili z niego wielkiej sensacji i starali się nie zwracać zbyt wiele uwagi.
– Jasne – przytaknęła, by już po chwili poczuć ciepło jego palców na swojej dłoni. Wydawało jej się to całkiem urocze, że pytał o pozwolenie na taki gest w miejscu publicznym.
Draco zmarszczył czoło, jakby zastanawiając się nad czymś głęboko.
Może to nie był idealny czas. Ani sceneria. Ale po prostu musiał spytać.
– A za żonę?
***
chcieliście więcej oświadczyn to macie tutaj coś na ich kształt hahah.
zamówienia otwarte!!!
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...