62

230 34 1
                                    

      — Kompletnie tego nie rozumiem! — wykrzyknęła przejęta Ginny, łapiąc się za swoją rudą głowę. Szatynka przez całą ich rozmowę starała się zachowywać względny spokój, choć przyjaciółka powoli zaczynała szargać jej nerwy. — Już nawet nie chodzi o to, że to mój brat!

      — Więc o co chodzi? — Hermiona była już naprawdę zdezorientowana.

      — Ron jest bohaterem wojennym — oznajmiła, jakby z dumą, wypinając delikatnie pierś do przodu. — A on? Zmieniał strony tak, by było mu wygodnie. Jest zwykłym tchórzem, a nie bohaterem!

      Gryfonka westchnęła zrezygnowana i podparła rękoma głowę.

      — Ale, Ginny... — zaczęła, myśląc nad doborem odpowiednich słów — nie jest mi potrzebny żaden superbohater. Potrzebuję kogoś, kto zawsze będzie przy mnie. Kogoś, kogo będę mogła kochać.

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz