4.11

205 24 3
                                    

wyżej srasz niż dupę masz

     – Czy możesz chociaż raz przestać zachowywać się jak buc?! – spytała kobieta, próbując przekrzyczeć panujący wokół hałas.

      Arystokrata zrobił oburzoną minę i fuknął:

      – Nie mogę!

      Narcyza wzięła głęboki oddech, próbując się uspokoić.

      – Wyżej srasz niż dupę ma-

      Nagle coś szarpnęło ją do przodu, oczy przewróciły się w tył głowy, a bezwładne ciało runęło na ziemię, co chwilę drgając w ostatnich konwulsjach życia.

      Malfoy patrzył na to wszystko z niemałym szokiem i przerażeniem. To na oddalającego się Śmierciożercę, to na martwą żonę. Uklęknął szybko i podniósł ciało, by aportować się jak najdalej stąd.

      Kto normalny kłóci się w trakcie gorzejącej bitwy czarodziejów?

      – Jestem bucem – wymamrotał, trzymając w obu dłoniach zimną rękę bladej kobiety.

      Głaskał ciało Narcyzy bez żadnej emocji odbijającej się na jego obliczu. Automatycznie, ze wzrokiem wbitym w jej zastygłą twarz.

      – Będzie dobrze, kochanie – powiedział w pewnym momencie, uśmiechając się blado do samego siebie, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, co zaszło niecałe dziesięć minut temu. Albo dwadzieścia. Albo więcej. Stracił poczucie czasu. – Wyjdziemy z tego.

***
CherryRoseLady, już ostatnie. ;)
taki zwrot akcji.
mogło wyjść lepiej.
oby pisanie w przyszłym roku wychodziło mi lepiej niż to ^
tymczasem, bezpiecznego sylwestra i szczęśliwego nowego roku!

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz