40

419 34 0
                                    

      Hermiona zamknęła za sobą drzwi i przekręciła klucz w zamku, ciesząc się ciepłem otaczającym jej zmarznięte policzki. Zdjęła płaszcz i, po odwieszeniu go na wieszak, ruszyła w głąb domu. Zajrzała do kuchni, do salonu, do łazienki, ale nigdzie nie było śladu Malfoya. Pewnie jest na górze, pomyślała, wchodząc po schodach na piętro. I znów: pokój gościnny, łazienka. Pusto. Powoli uchyliła drzwi sypialni i zobaczyła blondyna siedzącego na łóżku plecami do niej.

      — Hej, Draco.

      Nie odwrócił się.

      Zmarszczyła czoło. Nie usłyszał jej? Podeszła do niego, a na jej twarzy wymalowało się zdziwienie i zakłopotanie, gdy zobaczyła jak mężczyzna trzyma w dłoniach duży, różowy wibrator i co rusz przenosi z niego wzrok na swoje spodnie.

      — Cześć — mruknął tylko pod nosem.

***
Czternaście tysięcy wyświetleń, dziękuję. <3

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz