Uśmiech!
Uśmiechaj się. Pamiętaj, żeby się uśmiechać.
Hermiona siedziała przy stole i zaciskała dłonie z nerwów na sztućcach, patrząc na z wolna jedzącego kolację męża. Nie spojrzał na nią ani razu, odkąd wrócił do domu.
Kochała go. Bardzo go kochała.
A nienawidziła go równie mocno.
Wiedziała, że ją zdradzał. Zaczęło się od niewinnych spojrzeń na inne, a skończyło na braku spojrzeń na własną żonę.
Uśmiech. Uśmiechała się jeszcze szerzej, gdy łzy zaczęły napływać jej do oczu. Uśmiech.
— Było pyszne — oznajmił Draco, wstając z krzesła. Dalej na nią nie spojrzał. Odchrząknął cicho i niepewnie dodał: — Kochanie.
Jej usta ponownie rozciągnęły się w uśmiechu, a po policzku spłynęła pierwsza łza.
Aż tak zły kłamca...
***
childofPoseidon_ zainspirowałam się bardziej teledyskiem niż samą piosenką, noale.
Jak Wam się podoba?
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...