110

170 9 6
                                    

***

      Płomienie tliły się delikatnie w ceglanym kominku, nad którym wisiały stare fotografie oprawione w ciemnobrązowe ramki. Niektóre z nich zamarły w bezruchu wraz z chwilą powstania, inne wciąż były pełne życia. Niemalże wszystkie wyblakły przez mijające lata. Tylko zdjęcia roześmianych wnuków odznaczały się ostrymi, jasnymi barwami. Naprzeciwko kominka na wytartej, skórzanej kanapie mężczyzna o siwych włosach i sporych zakolach obejmował drobną kobietę, na której twarzy widniał łagodny uśmiech.

      – Kocham cię – szepnął Draco na tyle głośno, by żona mogła go usłyszeć i ucałował czubek jej głowy drżącymi ustami. Robił tak, odkąd pamiętał. A pamiętał, że gdy jeszcze był młody, wydawało mu się to niezwykle romantycznym gestem.

      Uśmiech Hermiony rozciągnął się na jej ustach szerzej niż dotychczas. Uniosła głowę, by móc spojrzeć na ukochanego. Jej wzrok nie zmieniał się od lat. Zawsze tak samo pełen miłości.

      – Kiedy wiedziałeś po raz pierwszy?

      Ciekawość zaiskrzyła w jej brązowych oczach, gdy przyglądała się mu uważnie. Nie spodziewała się, żeby pamiętał. Sama nie była pewna, kiedy zaczęła czuć coś więcej do tego oślizgłego gada. To była bardzo długa i wyboista droga. A teraz, gdy mieli prawie siedemdziesiąt lat i siedzieli w półmroku swojego własnego domu wtuleni w siebie, wspominając dawne czasy z sentymentem, nie oczekiwała od niego odpowiedzi.

      Malfoy przykrył jej dłoń swoją i gładził kciukiem pomarszczoną skórę. Mierzył spojrzeniem każdy milimetr piegowatej twarzy z czułym uśmiechem. Bez chwili wahania odpowiedział:

      – Zawsze wiedziałem.

***
hope you enjoy it :)
"Black And White", Niall Horan

Sztuka konwersacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz