— Chcesz mnie zgwałcić, Granger? — spytał blondyn z udawanym przerażeniem, starając się z całych sił ukryć rozbawienie zaistniałą sytuacją.
— To dobrze, że się boisz — stwierdziła śmiertelnie poważnie dziewczyna, po czym podjęła kolejne próby odebrania arystokracie książki, którą trzymał daleko za głową. Wcześniej zabrał ją jej, gdy bez pukania wszedł do jej dormitorium. Teraz Gryfonka siedziała na Malfoyu okrakiem, siłując się z nim. — To znaczy, że wciąż masz coś do stracenia.
Hermiona uśmiechnęła się złośliwie, gdy na twarz chłopaka wkradły się soczyste rumieńce. Wtedy też, korzystając z chwilowego rozproszenia Draco, wyrwała mu swoją własność ze śmiechem.
CZYTASZ
Sztuka konwersacji
Fanfiction"Czuł się, jakby mówił do ściany. A mówił do drzwi" Zbiór śmiesznych i żartobliwych - czasami sprośnych - ale i nadzwyczaj często smutnych i wzruszających, krótkich opowiadań o tematyce uniwersum Harry'ego Pottera. Głównie Dramione, ale i wiele, wie...