99

1K 61 127
                                    

Nie zastałem go w łóżku. Lekko się podniosłem, jednak zaraz opadłem. Jestem zmęczony. Na dodatek, choć trudno mi to przyznać, tyłek mnie boli. Przewróciłem się na brzuch, mając nadzieje, że w ten sposób ból zelży, jednakże nic to nie dało. Jakby jeszcze tego brakowało, przypomniałem sobie noc i ten wspaniały oraz niesamowity seks. Wtuliłem twarz w poduszkę i szczęśliwy zamachałem nogami. Tak bardzo na to czekałem, ale nie sądziłem, że moje biodra przyjmą to tak ciężko. Jednakże naprawdę jestem szczęśliwy. Przez chwilę w myśli wbiła mi się nocna mara, aczkolwiek usilnie próbowałem ją zepchnąć. Nie chciałem tego wspominać.

Chyba nie będę wstawał. Jestem na to zbyt zmęczony. Przy tym nikt nie powinien zauważyć, że coś mnie boli, a ja nie będę musiał się przyznawać dlaczego tak jest. Ułożyłem się wygodnie i zadowolony planowałem odpłynąć w sen.

– Idziesz dalej spać, kochanie?

– Sasuke? – spojrzałem zdziwiony za siebie.

– Owszem. Idziesz spać?

– Mhm... Jestem jeszcze zmęczony. – przyznałem mu.

– Wyglądasz bardziej na kogoś szczęśliwego.

– No bo jestem szczęśliwy. – mruknąłem cicho. – Choć było mi smutno, że cię tu nie zobaczyłem. – przyznałem cicho.

– Chciałeś bym był pierwszym, co zobaczysz po przebudzeniu? – zapytał z uśmiechem.

– Chciałem się do ciebie przytulić, a ciebie nie było. Myślałem, że będziesz ze mną.

– W takim razie posuń się, kotku. – wepchnął się do łóżka. – Teraz lepiej? – objął mnie.

– Tak. Jestem naprawdę szczęśliwy. – mruknąłem, wtulając się w jego ciało.

– To dobrze. A teraz śpij, bo później wychodzimy.

– Gdzie idziemy?

– Jeszcze nie wiem.

– Nie mogę się doczekać.

Czuję się spełniony. Pod każdym względem. Seksualnym, miłosnym, emocjonalnym, przyjacielskim i rodzinnym. Czułem w sobie niebywały spokój. A jego obecność przy mnie tylko mnie w tym utwierdzała i dawała tego kolejne powody. Czuję się kochany i bezpieczny. Cieszę się, że mogę właśnie to czuć.

Budzenie się samemu jest trochę przykre. Wiem, że tyle razy sam się budziłem, a raczej zrywałem z krzykiem; lecz od kiedy jestem z nim w związku, to się zmieniło. Jeśli jest jakaś okazja, to po przebudzeniu chciałbym go zobaczyć. Ciekawe gdzie on teraz jest i co robi. Ucieszyłbym się ze śniadania. Na dodatek jest gorąco. Kołdra walała się na podłodze. Całe szczęście, że mam na sobie bokserki. Jednak nie pamiętam kiedy je nałożyłem.

Muszę wziąć prysznic. Jestem cały spocony i na pewno nie jestem najczystszy po tej nocy. Na samą myśl o niej naszły mnie rumieńce, a moje biodra przypomniały o sobie bólem. Mam nadzieję, że nikt nie zauważy tego, że mnie tyłek boli. Choć nie trudne będzie się tego domyślić. Właśnie leże na plecach, a dupa naprawdę boli. Jednakże czuję się spełniony. Trudno po takim czymś nie być spełnionym.

Szybko porzuciłem ten temat i chciałem wstać, lecz z powrotem opadłem na łóżko. Plecy mnie bolą. Uda też. Matko... Przecież my aż tak bardzo się nie zapędzaliśmy, prawda? Przewertowałem swoje wspomnienia tej wspaniałej nocy, by sobie to przypomnieć. Zaraz spaliłem buraka. Wszystko sobie przypomniałem. Wszyściutko odkąd zostaliśmy sami w sypialni. Wcisnąłem twarz w poduszkę i jęknąłem. Teraz wiem, jak bardzo się myliłem. Naprawdę dużo się wtedy działo. Na dodatek sam mu powiedziałem jak tego chcę. Jeszcze bardziej zawstydzające jest to, że on z przyjemnością mnie posłuchał, dzięki czemu sprawił mi jeszcze większą rozkosz. A ja właśnie przez to nie mogę się teraz ruszyć. No i nie mam sił. A tak chcę się w końcu umyć i coś zjeść.

Ponad problemWhere stories live. Discover now