- Ładnie to tak uciekać? – spytał nagle drań.
- Nie uciekłem! – oburzyłem się. – Na lekcję poszedłem.
- Zwiałeś przed buziakiem. – zaśmiał się Inuzuka.
- Wcale nie! Po prostu nie chciałem się spóźnić! – odparłem zaróżowiony.
- Nie zmyślaj. – poparł ich Nara.
- Nie zmyślam. – burknąłem.
- Wynagrodzisz mi tą ucieczkę. – oznajmił Uchiha.
Zaskoczony spojrzałem na niego i wypaliłem z pytaniem.
- Że co?
- To, co słyszałeś. – odparł i złapał mój podbródek.
- Zostaw! – spanikowałem.
Odtrąciłem jego rękę i się odsunąłem. On za to złapał mnie za dłoń i tym razem nie chciał odpuścić, więc nie pozwolił mi zabrać ręki. Czemu tak dziwnie się z tym czuję? Spuściłem na to już tylko głowę, nie wiedząc co zrobić. Moje policzki płonęły ze wstydu i zażenowania.
- Ciągle się wstydzisz? – spytał Sasuke.
- A jak mam tego nie robić? – burknąłem.
- Ty, wredota, ale my nie gryziemy. – zaśmiał się szatyn.
- Skąd, tylko połykamy w całości. – dołączył do niego psiarz.
- Nie pomagacie. – oznajmiłem im.
- No cóż, taka natura. – poinformował Nara.
- Bardzo śmieszne. – mruknąłem.
Nagle na swoich ustach poczułem wargi drania. To mnie już całkowicie zaskoczyło. Gdy skończył, zadowolony powiedział.
- Mam cię.
- Nie rób tak więcej. – poprosiłem ostro. Czemu mi to tak przeszkadza?
- Spróbuję.
- Nie próbuj. W miejscach publicznych masz się od tego powstrzymać. – wyjaśniłem.
- Gdyby to było takie proste. – westchnął.
- Siedź cicho. – warknąłem.
- Jaki ty nerwowy. – oznajmił Shikamaru.
- To może przestalibyście mnie drażnić?
- Czym? – zainteresował się Inuzuka.
- Wszystkim.
- Podwiozę cię do domu. – powiedział nagle Uchiha.
- Co? Po co? Przecież mogę iść sam. Nie trzeba.
- Referat skończymy. – poinformował.
- Nie chcę. – jęknąłem.
- Ale czego? Jechać motorem, robić projektu, czy spędzać ze mną czasu? – zapytał.
- Uuuuuu! – zawyli roześmiani przyjaciele.
- Co? – zdziwiłem się.
- No odpowiedz mi. – zażądał ode mnie.
- Czy ty czasem aby nie przesadzasz? – spytałem.
- A więc nawet mi nie odpowiesz?
- O co ci chodzi?
- O nic. Przecież to nie ja wymiguję się od odpowiedzi.
- Przesadzasz.
- Dobrze wiedzieć, że bycie miłym dla swojego chłopaka, to dla ciebie przesada. – prychnął.

YOU ARE READING
Ponad problem
Fanfiction17-letni Naruto pod opieką wuja zaczyna "nowy start" w nowym mieście. Na swojej drodze spotka nowe doświadczenia, których do tej pory nie był w stanie doznać przez dający mu się we znaki od kilkunastu lat problem. Jak potoczy się jego historia wraz...