Rozdział 73

167 12 1
                                    

Nie mogła przetrawić tego, co powiedziała jej Paula po kolacji. Minęło już parę godzin, wyjaśniły sobie co nieco, ale wciąż było to dla niej nie do pogodzenia się i czuła wzburzenie pozyskanymi informacjami. Jak wytwórnia mogła postąpić w taki sposób z Paulą? Oczywiście w głowie siedziało jej także, że tak samo traktowali Jimina, ale jednak pomysł z podpisywaniem umowy był bardziej wymierzony w Paulę i ją krzywdzący. Jimin w zasadzie wychodził bez szwanku w porównaniu do niej. To oczywiście było jakiegoś rodzaju uproszczenie, bo on też na pewno zmagał się z problemami z tym wszystkim związanymi, ale jednak nie potrafiła myśleć o nim jako o pokrzywdzonym w tym samym stopniu co jej kuzynka. Poza tym, znała trochę życie, więc wiedziała, że w tym zestawieniu to ona była zawsze na mniej dogodnej pozycji, szczególnie w oczach wytwórni. Kim w końcu była dla świata wielkiego biznesu? Gdyby była kimś znaczącym podeszliby do niej inaczej. Nie tak jakby była pyłkiem kurzu albo drobnostką, która była cenna jedynie dla Jimina.

Martwiła się jednak o kuzynkę równie mocno, jak była zła z powodu podejścia wytwórni do niej oraz dumna z powodu tego, że się nie ugięła. Bo co jak ktoś tam wyżej się domyśli? Jak uzna ją za prawdziwy problem w życiu Jimina. Teraz chcieli jedynie zamknąć jej usta, ale wtedy mogła stać się solą w ich oku na tyle, by chcieć ją faktycznie usunąć, jako niewygodną dla zarządzania życiem Jimina. Co wtedy się stanie? Niby zawsze wiedziała, że spotykanie się z gwiazdą miało swoje wielkie minusy, ale dotychczas widziała, że były one względnie do obejścia, nawet jeśli było to czasem dość skomplikowane. Teraz Paula w zasadzie znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Bo jak ze swojej pozycji miała walczyć z wytwórnią Jimina?

A jak ona miałaby walczyć, jeśli zdecydowałaby się związać z Namjoonem? Jeśli w ogóle by do tego doszło, ale żeby doszło, musiałaby chcieć i postarać się o to. Czy gra była w ogóle warta świeczki? Namjoon był mężczyzną jej marzeń, ale podpisywanie podobnych umów również w niej budziło opór i oburzenie. Nie była pewna, czy nawet dla mężczyzny marzeń byłaby w stanie przystać na coś podobnego pod jakimikolwiek warunkami wywalczonymi dla siebie samej. To wydawało się absurdalne i wcale nie dziwiła się Pauli, że na samą myśl poczuła się upokorzona. Jakim prawem ktokolwiek poza dwojgiem ludzi tworzących związek próbował stawiać w nim komukolwiek jakieś wymagania i dyktować warunki?

Nie mogła znieść natrętnych myśli i wierciła się. Paula opowiadała jej o wszystkim spokojnie, choć nie bez smutku i wyrażając przy tym swoje obawy, co do tego wszystkiego. Podejrzewała, że przez ostatni tydzień po prostu przyzwyczaiła się do tej sytuacji na tyle, by opowiadać o niej właśnie tak spokojnie, choć niewątpliwie była również zła i miała w sobie sporo słusznego żalu. Ona jednak ledwie co się dowiedziała i ciężko jej było z tą pozyskaną wiedzą. Może gdyby chodziło o kogoś mniej ważnego w jej życiu, nie przejmowałaby się tak bardzo, ale tu mowa była o Pauli, z którą mieszkała i była blisko.

Wreszcie westchnęła ciężko i odepchnęła ramiona od balustrady. Wyszła na balkon, żeby odetchnąć nieco świeżym powietrzem i przewietrzyć umysł. Liczyła na to, że pomoże jej to zasnąć, bo uspokoi w ten sposób swoje rozedrgane, niespokojne myśli. Wracając do mieszkania, czuła już jednak, że nic z tego. Gdy odgarnęła kołdrę, Jolie - która jak się okazało, drzemała gdzieś w pościeli; zeskoczyła z łóżka i czmychnęła gdzieś, zapewne do Pauli, jeśli jej drzwi nadal były uchylone, jak przedtem. Nie przejąwszy się tym bardzo, zagrzebała się pod kołdrą. W zasadzie nie była to nawet jej sprawa, ale wszystko, co powiedziała jej Paula, naprawdę nią wzburzyło. Nie tylko dlatego, że sama była zainteresowana jednym koreańskim idolem, ale głównie dlatego, że chodziło o kogoś jej bliskiego. W innym przypadku byłaby może mniej oburzona. Chociaż wątpiła. Sama przecież była kobietą.

W przypływie złości, a trochę i bezsilności, sięgnęła po swój telefon.

BabyRoseHelen: Gadałam z Paulą i już wszystko wiem.

Be my safe place // Kim Namjoon [skończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz