- Czekam na ciebie na klatce! - krzyknęła za nią Majka, podczas gdy ona spieszyła już do szatni dla pracowników. Dziś razem z Majką zamykały szkołę, jako że kończyły najpóźniej. Był to pierwszy dzień Majki po powrocie z jej własnego urlopu, a tydzień przed jej wolnym. Następnego dnia miała się stawić w pracy na dwunastą, więc tego wieczora mogły nieco zaszaleć. W związku z tym zmierzały do knajpy z meksykańskim jedzeniem, która wyszukały w internecie ma dobrą kolację i może odrobinę tańca, bo na zdjęciach widziały parkiet i jakieś dancingi. Na miejscu miały spotkać się jeszcze z Paulą i z chłopakiem Majki, Hubertem. Miała wyśmienity nastrój w związku z tym wieczorem, który miała spędzić w dobrym towarzystwie i miłym miejscu.
Przebrała się w sukienkę, którą wzięła z domu z myślą o ciepłym wieczorze i harcach na parkiecie, a potem niemalże wybiegła z szatni. Zamknęły z Majką szkołę i zadowolone z końca dnia pracy zeszły na dół do auta zaparkowanego pod budynkiem. Były dość głośno, roześmiane, rozbawione i roztrajkotane, ale nie przejmowały się tym za bardzo, bo miały zbyt fantastyczny humor, by martwić się przyziemnymi rzeczami. Obie bardzo cieszyły się na ten wieczór najwyraźniej. Zaraz po odpaleniu auta, Majka włączyła głośno radio i mknęły do centrum miasta, śpiewając popularne piosenki - Majka bezwstydnie głośno, ona nieco bardziej nieśmiało, obie równie fałszując.
Jedyną rzeczą, która trochę jej psuła humor, były przemyślenia, które dręczyły ją odkąd się umówiły poprzedniego dnia po wiadomości Majki. Zastanawiała się, jak to możliwe, że oprócz Pauli i Zoe, a także Namjoona, jej najbliższą osobą była młodsza o kilka lat od niej córka szefa, choć może nie powinna w ogóle o tym myśleć.
Przebierając się w pośpiechu, miała czas, żeby zerknąć w kąt szatni na szafkę Kaśki. Była jej pierwszą kumpelą z pracy. Były w podobnym wieku, obie nowe i szybko złapały kontakt. Naprawdę się cieszyła, że znalazła sobie kogoś takiego i liczyła na to, że ich znajomość będzie bliska przez wiele lat. Tak sądziła w zasadzie do stycznia, kiedy Kaśka ogłosiła, że odchodzi z pracy. Zaszła w ciążę i przeniosła się do Szczecina, bo stamtąd pochodził ojciec jej dziecka. Poznali się na studiach zaocznych, trzy lata temu, on potem wrócił do swojego miasta i przez rok prowadzili związek na odległość - choć znacznie mniejszą niż Paula i Jimin.
Odkąd Kaśka wyjechała, w zasadzie straciły ze sobą kontakt. Może to była jej wina, bo krótko po tym, miała naprawdę mnóstwo zawirowań w życiu, a potem starała się pozbierać po tych zawirowaniach... Chociaż gdyby Kaśka chciała się odezwać do niej, zrobiłaby to, pomimo tego że szykowała się do przyjścia na świat swojej córeczki - czego dowiedziała się w sumie z relacji na Instagramie. Babcia zawsze powtarzała, że w pracy nie było przyjaciół i może miała co do tego rację? W końcu zawsze uważała, że były z Kaśką blisko, a ostatecznie kontakt się niemalże urwał po tym, jak ta wyjechała z Warszawy. Czasem pisały ze sobą gdzieś na Messengerze czy Instagramie, ale było to raczej sporadyczne, a teraz już w ogóle się nie zdarzało. Choć może gdyby odezwała się do Kaśki, wszystko byłoby inaczej. Może powinna wykorzystać urlop i się z nią umówić na spotkanie? Po tygodniu na Samos, planowała lecieć do Zoe i spędzić z nią kilka dni. Rzadko im się zdarzało. Powinno jej jednak chyba starczyć czasu, żeby jednego dnia, na kilka godzin pojechać do Szczecina i spotkać się z Kaśką.
Myślenie o byłej koleżance z pracy przywołało w jej głowie wspomnienie o Magdzie i Kindze. Je poznała jeszcze na studiach, na pierwszym i jedynym roku, jaki spędziła na dietetyce. Magda pracowała w zawodzie, Kinga jeszcze w trakcie studiów zrobiła kurs na pomoc stomatologiczną i zaczepiła się póki co na stałe w jednym z gabinetów dentystycznych. Może nie spotykały się zbyt często z różnych względów, a głównie na swoje urodziny, pisały ze sobą raczej sporadycznie, ale ich znajomość jakoś trwała przez te lata. Nie była ona może zbyt zażyła, na pewno nie najgłębsza, lecz wciąż się utrzymywała i nie tonęła, nawet jak wydawało jej się, że może już nigdy żadna z nich się nie odezwie.
CZYTASZ
Be my safe place // Kim Namjoon [skończone]
FanfictionSpin off story do "Despite the distance" oraz "Toward our dreams". Wciąż młoda, nie musząca się martwić o zainteresowanie płci przeciwnej, pochodząca z bogatego domu - życie Heleny z pozoru wydaje się idealne i dla wielu postronnych osób jest ono wy...