14

4.9K 154 38
                                    

07.07.2021

Obudziły mnie promienie słońca, które niesamowicie raziły w oczy. W pierwszej sekundzie nie wiedziałam gdzie jestem, jednak gdy zobaczyłam czyjąś rękę przerzuconą przez moje ciało od razu na twarzy pojawił mi się uśmiech. Spojrzałam w lewo. Wiktor spał tak słodko, że grzechem byłoby go obudzić. 

Zbytnio się nie ruszając zaczęłam szukać swojego telefonu. Gdy go znalazłam okazało się, że jest już przed 11:00. Dość późno. Wypadałoby zrobić jakieś śniadanie. Podniosłam powoli rękę blondyna, wyszłam z łóżka, a swoje miejsce zastąpiłam poduszką, którą po chwili chłopak przyciągnął do siebie.

Szybko umówiłam się też z Dianą na popołudnie. Chciała wiedzieć co dalej ze mną i Wiktorem, a nie miałam zamiaru rozmawiać o tym przez telefon, zwłaszcza gdy chłopak spał w pokoju obok. 

W kuchni przejrzałam lodówkę i myślałam co zrobić nam do jedzenia. Postawiłam na amerykańskie naleśniki, które moim skromnym zdaniem wychodziły mi świetnie. Po zrobieniu ciasta zaczęłam smażyć placki. Rozłożyłam je na dwa talerze oraz udekorowałam syropem klonowym, borówkami i bananami. Wyglądało to pięknie, dlatego zrobiłam zdjęcie i wstawiłam je na Instagrama. Ostatnio byłam tam mało aktywna. 

k_szafranskaa

Lubią to diana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubią to diana.piasecka, solarmodelu, 33mata i 28 491 innych.

k_szafranskaa: good morning xx 

januszwalczuk: mi też takie zrób
k_szafranskaa: możesz pomarzyć😝

xpelkapaulina: nam nie zrobiłaś takiego śniadania
diana.piasecka: prawda
k_szafranskaa: 😽😽

- Widzę, że zdążyłaś się już zadomowić. - usłyszałam nagle. Chłopak wyszedł z sypialni w samych dresach. Miał naprawdę niesamowitą klatkę piersiową. O twarzy już nie wspominając. Dawno nie poznałam nikogo tak atrakcyjnego.

- Pomyślałam, że zrobię nam śniadanie. - uśmiechnęłam się i dałam chłopakowi buziaka w policzek. Następnie wzięłam nasze talerze i położyłam je na stole. - Mam nadzieję, że będzie Ci smakować.

- Matko, jakie pyszne. - powiedział po zjedzeniu kilku kawałków, a mi zrobiło się niezmiernie miło. Uwielbiałam dostawać takie pochwały. - Jakie plany na dziś?

- W sumie to muszę ogarnąć mieszkanie, a potem widzę się z Dianą po południu. A u Ciebie?

- Chyba posiedzę dziś dłużej w studio z Januszem. - spojrzał na mnie znacząco, a ja wiedziałam co chciał mi przekazać.

- Błagam tylko nie upij mi się za bardzo. 

- Spokojnie, będę się meldować. - uśmiechnął się, po czym pozbierał puste naczynia i wsadził je do zmywarki. Następnie pociągnął mnie za sobą i znów położyliśmy się do łóżka. Przytulił się do mnie, więc zaczęłam lekko bawić się jego włosami, na co zamruczał.

Lavender | Kinny ZimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz