05.01.2022
- Wstawaj już. - powiedział ktoś, a po chwili czułam, że owa osoba tworzy mokrą ścieżkę pocałunków na linii mojej żuchwy.
Westchnęłam i przeciągnęłam się. Następnie z trudem uniosłam powieki, a pierwsze co zobaczyłam to niebieskie oczy Wiktora. Uśmiechał się lekko i nachylał nade mną. Zmarszczyłam lekko brwi i ręką znalazłam telefon. Musiało być naprawdę późno skoro on wstał wcześniej niż ja.
- Wszystko z tobą w porządku? - mruknęłam zdziwiona, kiedy okazało się, że jest dopiero 9:30. Wiktor nigdy nie wstawał o takich godzinach.
- Chciałem Ci po prostu zrobić śniadanie, dlatego ruchy, bo zaraz wystygnie. - odparł, po czym odsunął się ode mnie i podniósł się z łóżka. Uniosłam brwi i dalej mu się przyglądałam. Było to naprawdę podejrzane. - Nie patrz tak na mnie. Nie mogę już zrobić czegoś miłego dla mojej dziewczyny?
- To się często nie zdarza. - parsknęłam śmiechem, ale posłusznie również wstałam. Ubrałam kapcie oraz szlafrok i ruszyłam za nim do kuchni.
Na stole znajdowały się dwa talerze. Uśmiechnęłam się lekko i podeszłam bliżej. Nie sądziłam, że Kinny ma zdolności kulinarne. Co prawda, cały posiłek nie był zbytnio wyszukany, bo jedliśmy coś takiego średnio raz w tygodniu, ale liczył się gest. Sam fakt, że przygotował dla mnie śniadanie łapał mnie za serce.
- Muszę to udokumentować, bo kto wie kiedy coś takiego się powtórzy. - rzuciłam, na co chłopak wybuchł śmiechem. Usiedliśmy przy stole, lecz zanim zabrałam się za jedzenie szybko wstawiłam post na Instagrama.
k_szafranskaa
Lubią to wrobelol, dubrawskam, diana.piasecka i 75 826 innych.
k_szafranskaa: halo??? ktoś mi chyba podmienił chłopaka!!
xpelkapaulina: @2115white ucz się od kolegi
2115white: no zajebiscie
k_szafranskaa: XDDDsbm.fp: nie wiedzieliśmy, że kinny zimmer to taki romantyk:000
k_szafranskaa: ja też nie;ppnikol.a: tylko pozazdrościć...
- Biedny Sebastian... - westchnęłam rozbawiona, po czym odłożyłam telefon i zabrałam się za jedzenie. Przyznam, że wszystko wyszło mu niesamowicie dobre. - Paula kazała mu się uczyć od Ciebie.
- Znowu mnie będą pantoflarzem nazywać. - parsknął i upił łyka swojej kawy. Zaśmiałam się na to określenie, bo wiedziałam, że Wiktora to wkurza.
Zjedliśmy w ciszy, a po posiłku mój chłopak sam pozbierał naczynia, opłukał je i wsadził do zmywarki. Przyglądałam się wszystkiemu uważnie, bo naprawdę ciężko było uwierzyć w to co właśnie widziałam. Może uderzył się w głowę i coś mu się przestawiło?
CZYTASZ
Lavender | Kinny Zimmer
Fanfiction- Wiesz co? - zapytał, więc spojrzałam na niego. Przeniósł swój wzrok na mnie, a ja zatopiłam się w jego spojrzeniu. - Zastanawiałem się ostatnio jakie są Twoje ulubione kwiaty. - Cóż no... nie mam chyba ulubionych kwiatów. - wzruszyłam lekko ramion...