Shocik jest dla @zajczo
[T/i] - twoje imię
[T/n] - twoje nazwisko
Jesteś Przewodniczącą Samorządu Szkolnego. Wszyscy cię uwielbiają, bo potrafisz rozwiązywania problemy i masz super pomysły. Aktualnie zajmujesz się organizacją Dnia Sportu, który jest połączony z Dniem Otwartym dla młodszych.
Nagle dobiłaś do kogoś. Upadłabyś, gdyby nie czyjeś ręce, które złapały twoje. Pociągnęły cię do pionu.
- Wszystko w porządku? - usłyszałaś pytanie. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Reiji'ego Sakamaki'ego. Najlepszego ucznia w szkole.
- Och, to ty Reiji. Tak, wszystko dobrze. Jestem zapracowana i nie zauważyłam jak idę. - odpowiedziałaś. Uklęknęłaś, żeby pozbierać kartki. Brunet pomógł ci. Nagle oboje złapaliście jedną kartkę. Spojrzałaś na niego i wstałaś szybko. Ułożyłaś dokumenty a chłopak po chwili podał ci resztę.
- Patrz uważnie przed siebie. - przestrzegł cię. Pokiwałaś głową na zgodę.
- Dziękuję Reiji. - odpowiedziałaś i pobiegłaś do sali przeznaczonej dla samorządu. Rozłożyłaś tam rzeczy i zabrałaś się za pracę.
Nie potrafiłaś się skupić, bo w twoich myślach cały czas był Reiji. Ten okularnik już pierwszego dnia w szkole zwrócił twoją uwagę.
- Poddaję się na dzisiaj! - krzyknęłaś w pustej sali i odłożyłaś wszystko co miałaś w rękach. Nagle coś złapało twoje ramiona. Odwróciłaś się. Zobaczyłaś okularnika, który cały czas trzymał swoje dłonie tuż przy twojej szyi.
- Reiji, to ty. - odetchnęłaś z ulgą. Oparłaś się o oparcie i podniosłaś głowę do góry.
- Bardzo ciężko pracujesz [T/i]. Pozwól, że pomogę ci trochę oderwać myśli od wszystkiego. - powiedział. Zaczął masować twój kark.
- Reiji... - zaczęłaś, ale on odwrócił twoje krzesło w swoją stronę. Nachylił się nad tobą odgradzając ci drogę ucieczki.
- Od początku wpadłaś mi w oko. Ładna, mądra, ułożona, pomocna, zorganizowana. - odparł i pocałował cię. Oddałaś pocałunek. Po chwili odsunął się. Ściągnął swoje okulary odkładając je na biurko.
- Wiesz, że nie powinniśmy... Każdy może tu wejść. - powiedziałaś. Chłopak przewrócił oczami.
- Zamknąłem drzwi na klucz, kiedy wszedłem. - odpowiedział i z powrotem wpił się w twoje usta. Objęłaś jego szyję rękami pogłębiając pieszczotę. Wziął cię na ręce i posadził na biurku. Szybko odwiązałaś jego krawat. Zrzuciłaś go na podłogę i zabrałaś się na guziki od koszuli. On zaś zdjął twoją marynarkę i odpiął kokardę. Szybko uporał się z koszulą. Po chwili obie leżały gdzieś w kącie. Przejechał ustami na twoją szyję. Językiem zostawił ślad do twoich piersi. Szybko odpiął biustonosz i przyssał się do twojej lewej piersi. Po chwili przeniósł się na prawą. Szybko ściągnął twoją spódniczkę wraz z majtkami. Zaczął masować palcami twoje miejsce intymne wracając do twoich ust. Pogrzebałaś trochę przy zapięciu jego spodni. Gdy już ci się to udało, Reiji bez ostrzeżenia wszedł w ciebie. Krzyknęłaś, bo jego członek rozrywał cię od środka. Odczekał chwilę aż się przyzwyczaisz i dopiero wtedy zaczął się powoli poruszać.
- Przyspiesz~! - wysapałaś po chwili. Chłopak znacznie przyspieszył. Wtulił twarz w zagłębienie twojej szyi i jeszcze bardziej pokręcił tempo. Oboje doszliście w tym samym momencie. Wyszedł z ciebie i pocałował cię mocno w usta.
- Teraz jesteś tylko moja. - odparł, kiedy się trochę odsunął. Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś się ubierać. Reiji zrobił to samo. Podszedł do drzwi przekręcając zamek. Usiadł na twoim wcześniejszym miejscu i posadził sobie ciebie na kolanach. Objął cię w pasie rękami.
- Ty tak na serio? - zapytałaś
- Z czym? - zdziwił się
- Z tym, że jestem twoja. - odpowiedziałaś
- Oczywiście, że tak. Od dzisiaj już zawsze będę tuż przy tobie a ty przy mnie. Nie mogłem już znieść myśli, że ktokolwiek może cię zabrać, więc zrobiłem to pierwszy. - odparł. Uśmiechnęłaś się do niego.
- Mimo wszystko, nadal jestem Przewodniczącą i muszę pomagać innym. - powiedziałaś
- A ja będę cię chronił i dbał o ciebie. - odpowiedział. Przytuliłaś go na chwilę. Wróciłaś do wcześniejszych dokumentów.
***
Reiji pomagał ci z całą organizacją. Stoisz teraz przy małej scenie, żeby rozpocząć całą imprezę. Później na niej zaśpiewa Kou, który zgodził się wystąpić. Weszłaś na scenę.
- Cieszę się, że tyle was przybyło. Jestem Przewodniczącą Samorządu Szkolnego [T/i] [T/n]. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić. - przemówiłaś. Usłyszałaś brawa i zeszłaś. Reiji przytulił cię do siebie. Zaśmiałaś się oddając uścisk.
- Nieźle [T/i]. Impreza jest świetna. - usłyszałaś Ayato. Przyszedł razem z resztą braci. Odsunęłaś głowę od
- Dzięki. Jak rozumiem będziesz brać udział w konkurencjach. - odpowiedziałaś patrząc na jego strój
- To chyba jasne. Dobra, lecę. - pożegnał się i pobiegł do strefy sportowej. Zaśmiałaś się i złapałaś Reiji'ego za rękę.
- Chodźmy się przejść i pooglądać jak sobie radzi reszta. - odparłaś. Pociągnęłaś go za sobą biegnąc do jednego namiotu, gdzie klasa artystyczna opowiadała o kierunku.
CZYTASZ
Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]
FanfictionAKTUALIZACJA: Na profilu jest druga część! Zapraszam tam wszystkich czytelników <3 I nie chcę poprawiać pierwszych shotów, które dopiero wprowadzały mnie w temat, więc nie oceniajcie książki po nich 🙏 Okładka by: @SiHiroko2414 😍 One-shoty z br...