Dla VioletChiara
Ściąga:
[T/i] - twoje imię
[I/p] - imię przyjaciółki
Dzisiaj byłyście z [I/p] nad jeziorem. Myślałyście, że to będzie dobry pomysł w taki upał, ale siedzicie pod wielkim parasolem zajadając się lodami z przenośnej lodówki.
- To jakaś tragedia. Trzeba wymyślić jak się ochłodzić, bo padnę. - powiedziała dziewczyna. Trudno ci było się z nią nie zgodzić.
- Mam! Zadzwonię po Sakamaki'ch. Są wampirami, nie? To znaczy, że są zimni! - krzyknęłaś i zaczęłaś grzebać w torebce za telefonem. Zadzwoniłaś do Reiji'ego. Zaproponowałaś, żeby z braćmi dołączył do was. Obiecał, że przyjadą za niecałą godzinę.
- Załatwione. Będę za godzinę. - oznajmiłaś chowając telefon. [I/p] poruszała sugestywnie brwiami.
- Nieźle sobie owinęłaś okularnika wokół palca. - odparła kładąc się na kocu. Walnęłaś ją lekko w ramię.
- Gadasz głupoty. - powiedziałaś biorąc zimną puszkę z piciem. Otworzyłaś ją i wypiłaś połowę na raz.
- Wiesz, jakbym ja zadzwoniła to pewnie by nie przyjechali. - odpowiedziała. Pokręciłaś głową i wstałaś z miejsca. Postanowiłaś trochę popływać. Odważnie weszłaś do jeziora. Zimna woda obijała się o twoje nogi. W końcu doszłaś do takiej głębokości, że mogłaś z łatwością cała się zanurzyć. Nabrałaś dużo powietrza i zeszłaś pod wodę. Było ci przyjemnie i gdybyś potrafiła żyć bez powietrza, na pewno siedziałabyś tak przez całe lato. Wypłynęłaś do góry, żeby nabrać powietrza. Położyłaś się na plecach i tak pływałaś starając się ochłodzić chociaż trochę.
Straciłaś poczucie czasu pływając. Było ci o wiele lepiej. Kiedy wyszłaś, akurat wampiry rozkładały koce i swoje rzeczy.
- Hej! - krzyknęłaś machając do nich. [I/p] rzuciła ci ręcznik a ty opatuliłaś się nim. Ayato pokaz ci, żebyś pomogła mu wrzucić swoją przyjaciółkę do wody. Złapałaś jej kostki a wampir pod ramionami. Razem zatargaliście ją do wody a [I/p] piszczała i darła się jakbyście ją ze skóry obrywali.
- [I/p] nie krzycz tak! - powiedziałaś i puściłaś jej nogi. Zakryłaś uszy, bo czułaś, że za chwilę ogłuchniesz. Zamknęłaś oczy, bo nie mogłaś wytrzymać z bólu. Ktoś cię objął i zaprowadził na koc.
- Masakra, już nigdy nie zrobię nic przeciwko [I/p]. - odparłaś, kiedy trochę ci przeszło. Zobaczyłaś, że Reiji siedzi obok ciebie i obejmuje twoje ciało. Posłał ci mały uśmiech. Przytuliłaś się do niego i odetchnęłaś z ulgą. Jego zimne ciało było idealne do chłodzenia.
- Co ty robisz? - spytał, ale nadal cię obejmował
- Ty jesteś zimny, czyli świetny do ochłody. - odpowiedziałaś a on pokręcił głową
- Niech ci będzie. - odparł kładąc się na kocu. Położyłaś się obok i wtuliłaś w niego. Po chwili poczułaś jak zimna woda oblewa całe twoje ciało. Krzyknęłaś krótko z zaskoczenia i odsunęłaś się od wampira. Podniosłaś się do góry. Zobaczyłaś [I/p] z wiaderkiem oraz Ayato pokładającego się ze śmiechu.
- O rany, dzięki kochani. Strasznie mi było gorąco, nawet przy Reiji'm. - powiedziałaś opierając się na rękach. Twoja przyjaciółka prychnęła zła i usiadła na kocu. Zaśmiałaś się cicho.
- To nie fair. Ja nie mam żadnego wampira, który pozwalałby mi się przytulać. - jęknęła z małym fochem. Położyłaś się z powrotem i poczułaś pod głową ramię wampira. Uśmiechnęłaś się.
- No widzisz. Tylko ja mam taki luksus. - odpowiedziałaś. Wtuliłaś się w chłopaka.
- Wiem, wiem. Miłość nie wybiera. - wyburczała [I/p] po czym zakryła usta dłonią. Podniosłaś się i spojrzałaś podejrzanie na nią.
- O co ci chodzi? - spytałaś. Dziewczyna wstała i pobiegła w stronę wody, gdzie bracia grali piłką. Spojrzałaś na wampira.
- [I/p] kiedyś widziała jak patrzyłem na twoje zdjęcie. Wtedy powiedziałem jej, że mnie zauroczyłaś. Kiedy poczułem, że przerodziło się to w głębsze uczucie, tylko z nią mogłem o tym porozmawiać. Poza tym zna cię najlepiej i doradziła mi, żebym po prostu był szczery. Więc mam taki zamiar. - odpowiedział. Przyciągnął cię do siebie i połączył wasze usta. Oddałaś gest a gdzieś obok usłyszałaś brawa z okrzykami radości. Oderwałaś się od chłopaka i spojrzałaś się w stronę wody, gdzie bracia Sakamaki razem z [I/p] klaskali krzycząc gratulacje. Zaśmiałaś się przytulając się do okularnika.
- To teraz będziesz mnie miał na głowie, przynajmniej do końca lata. - powiedziałaś podnosząc głowę, żeby spojrzeć na wampira
- Tylko do końca lata? - spytał a ty się zaśmiałaś
- Nie powiedziałam do końca którego lata. - odpowiedziałaś. Złapałaś jego dłoń i wstałaś ciągnąc chłopaka ze sobą. Weszliście do wody dołączając do zabawy.
CZYTASZ
Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]
FanfictionAKTUALIZACJA: Na profilu jest druga część! Zapraszam tam wszystkich czytelników <3 I nie chcę poprawiać pierwszych shotów, które dopiero wprowadzały mnie w temat, więc nie oceniajcie książki po nich 🙏 Okładka by: @SiHiroko2414 😍 One-shoty z br...