Shuu | "Muzykantka" |

3K 141 40
                                    

Ten shot leci do whiterabbit26421

[T/i] - twoje imię 

[I/p] - imię przyjaciółki

Weszłaś do sali muzycznej. Było już po lekcjach a ty miałaś pierwszą próbę na półtoragodzinne przedstawienie szkolne. Jak dobrze, że to dopiero za kilka miesięcy.

- Dzień dobry. - przywitałaś się z nauczycielką muzyki. Kobieta podniosła wzrok z nad kartek. 

- Dzień dobry [T/i]. Wyciągnij skrzypce a ja zaraz znajdę twoje nuty. - odpowiedziała a ty położyłaś pokrowiec na ławce i otworzyłaś go. Wyjęłaś swoje ukochane skrzypce razem ze smyczkiem. Sprawdziłaś czy są odpowiednio nastrojone. W tym samym czasie nauczycielka znalazła odpowiednie kartki i położyła je obok twojego pokrowca. Poszła do kantorka. Po chwili wróciła z dwoma pulpitami. 

- Emmm... Dwa? - zapytałaś zdezorientowana

- Jeszcze jedna osoba będzie z tobą grać. - odpowiedziała a ty skinęłaś głową. Nie było ci to zbyt na rękę, ale w sumie nie będziesz sama. Nauczycielka rozstawiła ci nuty a ty zaczęłaś ćwiczenia. Tak wciągnęłaś się w utwór, że nie zauważyłaś przyjścia drugiego muzyka. Zjechałaś ostatni raz po strunach kończąc melodię. 

- Wow, [T/i] naprawdę masz wielki talent. - odparła wzruszona nauczycielka. Uśmiechnęłaś się. 

- Dziękuję. - powiedziałaś

- Właśnie, twoim partnerem będzie Shuu Sakamaki. - przedstawiła wskazując na kogoś za tobą. Odwróciłaś się i zobaczyłaś blondyna z niebieskimi oczami. Wpatrywał się w ciebie trzymając drugą parę skrzypiec. Podszedł do ciebie stając naprzeciw drugiego pulpitu. 

- Grasz też na pianinie? - zapytałaś chłopaka. On spojrzał na ciebie przelotnie i skinął głową. 

- Za chwilę ustalimy, które z was co będzie grało. Są też utwory grane przez waszą dwójkę razem. Wszystko ustalimy. Spokojnie kochani. - odparła kobieta. 

***

Po godzinie mieliście ustalone co kto gra i kiedy. Usiadłaś przed pianinem. Okręciłaś głową wokół szyi. Ułożyłaś nuty na podstawce. Położyłaś palce na klawiszach i zaczęłaś grać. Po chwili dołączył Shuu na skrzypcach. Spodobało ci się brzmienie tego utworu. 

- Świetnie moi drodzy. Razem na pewno wyjdzie wam idealnie. Gorzej będzie z wokalną stroną przedstawienia. - ostatnie zdanie kobieta powiedziała do siebie. Zaśmiałaś się pod nosem. Wzięłaś swoje nuty i schowałaś je do futerału razem ze skrzypcami. 

- Na pewno nie będzie tak źle jak pani myśli. - spróbowałaś pocieszyć załamaną nauczycielkę

- Będzie koszmar. - podsumował Shuu. To jedyne słowa jakie powiedział dzisiaj więc spojrzałaś na niego zdziwiona. Po chwili jednak złość zastąpiło szok. Pokazałaś mu, że próbujesz podnieść kobietę na duchu a on nie pomaga. 

- Jakoś damy radę. Idźcie już do domów. I tak długo was tu potrzymałam. - odpowiedziała nauczycielka. Wzięłaś torbę na ramię, futerał do drugiej ręki i pożegnałaś się z nauczycielką. Widziałaś, że Shuu wyszedł tuż za tobą. Czułaś na sobie jego spojrzenie, ale starałaś się nie zwracać na to uwagi. Gdy wyszłaś ze szkoły stanęłaś na chwilę. Wiaterek delikatnie zawiał a ty przymknęłaś oczy. Uwielbiałaś tak robić. Czyjaś ręka oplotła cię w pasie. Spojrzałaś w bok i zobaczyłaś blondyna. Bez słowa zabrał cię do limuzyny. Otworzył ci drzwi. 

- Shuu, nie mogę... - zaczęłaś, ale on ci przerwał. Wziął od ciebie pokrowiec i torbę. Włożył je do środka. 

- Nie masz wyjścia. - odparł. Westchnęłaś i wsiadłaś do środka. Chłopak usiadł obok ciebie. Limuzyna ruszyła a ty skręcałaś palce ze zdenerwowania. 

W końcu po piętnastu minutach dotarliście pod twój dom. 

- Dziękuję za podwiezienie. - powiedziałaś. Chłopak spojrzał na ciebie i położył rękę na twoim karku. Przyciągnął cię do siebie całując w usta. Naciskał tak mocno aż nie oddałaś pocałunku. Gdy się odsunął, cała czerwona chwyciłaś swoje rzeczy i wybiegłaś z samochodu. Wleciałaś do domu jak torpeda. Nie zauważyłaś małego uśmieszku, który wpłynął na usta chłopaka. 

*parę dni później* 

Unikałaś Shuu jak mogłaś. Nawet łatwo ci to przychodziło. Dzisiaj jednak mieliście próbę już z aktorami do przedstawienia. Skierowałaś się z [I/p] na salę gimnastyczną. Twoja przyjaciółka miała grać główną rolę. 

- [T/i], wszystko dobrze? Im bliżej jesteśmy sali tym jesteś coraz bledsza. Nie czujesz się najlepiej? Wiesz, że Shuu też dałby radę podegrać nam dzisiejsze utwory. - powiedziała dziewczyna a ty na samo wspomnienie blondyna chciałaś się zapaść pod ziemię. Niestety [I/p] to zauważyła. 

- Zakochałaś się w Shuu! Dlatego boisz się tam iść. - wykrzyczała zadowolona swoim odkryciem. Uciszyłam ją. 

- Nie zakochałam się, baka! On po prostu gra na skrzypcach przy przedstawieniu tak jak ja. - odpowiedziałaś. Weszłyście na salę, gdzie już byli prawie wszyscy. 

- Jest nasza muzykantka. - odparła nauczycielka. Stanęłaś przy pulpicie i szybko wyjęłaś nuty. Wzięłaś skrzypce z futerału. 

- Na początek numer cztery. Ta piosenka jest najłatwiejsza, więc jeśli nauczyliście się tekstu to będzie szybko i przejdziemy dalej. - powiedziała kobieta. Przerzuciłaś kartki na odpowiednie nuty. Zrobiłaś krótki wstęp i zaczęłaś utwór. W połowie zwrotki dołączyły się drugie skrzypce tak jak jest zaplanowane. Do sali wszedł Shuu cały czas grając. Ty też nie przestałaś. Chłopak podszedł do ciebie. Zarumieniłaś się i skupiłaś wzrok na nutach mimo, że nie bardzo ich potrzebowałaś. Tak głupio ci grać po tym jak [I/p] mówiła, że się w nim zakochałaś. Ostatni raz przejechałaś po strunach i skończyłaś. 

- Świetnie! Nie będzie chyba tak źle. - odparła nauczycielka - Teraz numer jeden. Pianino ze skrzypcami. 

***

Nacisnęłaś ostatni klawisz ostatniego utworu. Grałaś go na pianinie. Pani od muzyki ogłosiła koniec próby. Podeszłaś do swoich skrzypiec i schowałaś je do futerału. 

- Zaczekam na zewnątrz. - odparła [I/p]. Pokiwałaś głową i zaczęłaś dokładnie zapinać instrument. Po chwili nikogo już nie było na sali. Zamknęłaś pokrowiec. Usłyszałaś piękną melodię graną na skrzypcach. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Shuu na scenie. Myślałaś, że on też poszedł. Zaczął iść w twoją stronę. W końcu podszedł na tyle blisko, że mogłaś z łatwością przyjrzeć się jego oczom, które wpatrywały się tylko w ciebie. 

- Bądź moją małą muzykantką. - poprosił, gdy skończył utwór. Ty tylko skinęłaś głową na zgodę i przytuliłaś go

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz