Reiji | Wspólne gotowanie |

2.4K 106 12
                                    

Shot dla _Red_Vampire_

[T/i] - twoje imię

Siedziałaś w swoim pokoju i patrzyłaś pustym wzrokiem z grubą książkę. To jedyna pamiątka po twojej ukochanej babci. Rok temu zostałaś przysłana przez KarlHeinz'a do rezydencji, żebyś zaopiekowała się jego synami. Twoi rodzice zgodzili się i przychodzili cię odwiedzać. Kilka dni temu do rezydencji przyszła twoja mama i dając ci tą książkę przekazała ci smutne wiadomości. Jak byłaś mała to często gotowałaś z babcią i dlatego mama przyniosła ci jej książkę kucharską. 

- [T/i], to już się robi niezdrowe. Chodź z nami. - usłyszałaś głos Reiji'ego. W drzwiach stali wszyscy bracia Sakamaki. Pociągnęłaś nosem i przytuliłaś książkę do siebie. Udało ci się stoczyć z łóżka. Laito i Kanato objęli cię pomagając dojść do salonu. 

- Postanowiliśmy, że będziemy z tobą spędzać czas tak długo aż poczujesz się lepiej. - odparł Subaru. 

- Nie, dzięki za chęci, ale nie mam ochoty, żeby robić cokolwiek. - odpowiedział i wytarłaś łzę, która spłynęła po twoim policzku. 

- Ja nie przyjmuję odmowy! - krzyknął Ayato. Reiji tylko westchnął. 

- Nie odzywaj się już. Nie wiesz jak trzeba rozmawiać z ludzkimi dziewczynami. - odparł i wziął cię za rękę. Wstałaś na nogi. 

- A ty niby wiesz? - odgryzł się czerwonowłosy

- Na pewno wiem więcej niż ty. - powiedział a ty wtuliłaś się w niego. Wampiry zaczęły się kłócić. Ukradkiem wymknęłaś się do kuchni. Otworzyłaś książkę na deserach. Znalazłaś swój ulubiony. Postanowiłaś go przyrządzić dla chłopaków. Zawsze jak kłóciłaś się z kuzynostwem babcia wołała was do stołu i dostawaliście coś do jedzenia zapominając o co poszło. Zabrałaś się za szukanie odpowiednich składników.

***

Po dwudziestu minutach desery były gotowe. Zaniosłaś je do jadalni. Z salonu nadal było słychać krzyki. Zawołałaś wampiry, ale nic to nie dało. Wzięłaś mały nóż z kuchni i delikatnie nacięłaś opuszek wskazującego palca. Zobaczyłaś jedną kropelkę, która powoli spływała po skórze. Podniosłaś wzrok do góry a wszyscy bracia stali nad tobą. 

- Wiedziałam, że to was zwabi. - odparłaś i sama zlizałaś krew - Zjedzcie to co wam przygotowałam. 

- Może najpierw dasz nam trochę krwi? - zapytał Laito ze zboczonym uśmiechem na ustach. Zostałaś pociągnięta do tyłu. Reiji schował cię za siebie zabijając brata wzrokiem. Wszyscy zasiedli do stołu a ty wróciłaś do kuchni. 

Przeglądałaś kolejne strony, gdy ktoś objął cię w pasie. Odwróciłaś się i zobaczyłaś okularnika. Uśmiechnął się do ciebie a ty tylko wróciłaś wzrokiem do przepisów. 

- Co powiesz na to, żebyśmy coś razem ugotowali? - zaproponował. Wzruszyłaś ramionami. 

- Możemy. - odparłaś i przerzuciłaś kartki na najtrudniejsze danie. Pokazałaś je chłopakowi. Skinął głową i razem zabraliście się za jego przygotowanie. 

***

Po godzinie byliście cali w mące, ale danie stało gotowe na stole. 

- Zobacz jak wyglądamy. - odparł Reiji starając się chociaż trochę wyczyścić. Wzięłaś po cichu garść mąki i wtarłaś mu we włosy. Zaśmiałaś się cicho. 

- Wyglądasz trochę jak Subaru. - podsumowałaś uśmiechając się

- A ty masz cudowny uśmiech. - powiedział. Cała się zaczerwieniłaś. 

- Gadasz głupoty. - odpowiedziałaś i rozejrzałaś się za miotłą. Wzięłaś ją do ręki, ale brunet odebrał ci ją i oparł o ścianę. Objął cię w pasie. 

- C-co ty... - zaczęłaś, jednak chłopak przerwał ci. Połączył wasze usta. Pocałunek był delikatny i wolny. Tak sobie wyobrażałaś swój pierwszy. Po chwili wampir odsunął się od ciebie a ty oparłaś czoło o jego tors. 

- Od teraz jesteś tylko moją. - odparł mocniej cię przytulając

- Z wielką chęcią. Kocham cię Reiji. - powiedziałaś

- Ja ciebie też [T/i]. - odpowiedział. Staliście jeszcze chwilę w uścisku, ale odsunęłaś się od niego. 

- Trzeba tu posprzątać i się wyczyścić. - zauważyłaś 

- Idź się umyć a ja sprzątnę. - zarządził. Skinęłaś głową. Pobiegłaś do swojego pokoju. Wzięłaś świeżą bieliznę i weszłaś do łazienki. Wytrzepałaś, wyczesałaś z włosów tyle ile mogłaś. Strzepnęłaś z siebie mąkę. Wzięłaś szybki prysznic. Po wytarciu całego ciała ubrałaś bieliznę i narzuciłaś na siebie biały szlafrok. Wycierając włosy wyszłaś z łazienki. Nie spodziewałaś się, że Reiji będzie czekał na twoim łóżku. Przynajmniej był czysty.

- Emmm... Reiji? Co ty tu robisz? - zapytałaś, gdy czerwonooki spojrzał na ciebie. Biedaczek stał się cały czerwony i nie wiedział co zrobić. Zaśmiałaś się wiążąc szlafrok, żeby się trochę zakryć. 

- Już możesz patrzeć. - odparłaś i uśmiechnęłaś się do niego. Rozłożyłaś ręcznik na krześle. Chwyciłaś szczotkę. Zaczęłaś rozczesywać włosy. 

- Chciałem cię zobaczyć, ale nie spodziewałem się takich widoków. - wyznał stając za tobą. Położył dłonie na twoich biodrach. Związałaś lekko wilgotne włosy w warkocz. Odwróciłaś się przodem do chłopaka. 

- Było nie wchodzić bez pozwolenia. Wtedy nie miałbyś problemu w spodniach. - odparłaś lekko złośliwie. Przytuliłaś go na chwilę i podeszłaś do łóżka. Wdrapałaś się na nie. 

- Śpisz ze mną? - zapytałaś 

- Przyjdę do ciebie za pół godziny. - odpowiedział i poszedł. Zgasiłaś światło. Ułożyłaś się wygodnie pod kołdrą w samej bieliźnie. 

Po kilkunastu minutach poczułaś zimną dłoń oplatającą cię w pasie. 

- Reiji, dziękuję. Spędziłeś ze mną czas tak jak lubię i chyba tego było mi trzeba. Czuję się o wiele lepiej. - odparłaś wtulając się w wampira

- Dla ciebie wszystko. - powiedział i pocałował cię w czoło. 

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz