Dla Cysia2001
Ściąga:
[T/i] - twoje imię
POV. Shu
Spojrzałem na swojego młodszego brata. Jak można być takim kretynem, żeby proponować grę w butelkę? I w dodatku dzień przed przyjazdem naszego ojca. Zerknąłem kątem oka na Reiji'ego. Lekko drgała mu powieka, ale opanował się i poprawił okulary na nosie.
- Laito, czy ty naprawdę uważasz, że to dobry pomysł, żebyśmy się upijali do nieprzytomności i wykonywali głupie zadania przed przyjazdem KarlHeinz'a? - spytał okularnik. W głosie słyszałem tą nutkę totalnego wkurwienia.
- To jest wspanialy pomysł! - odparł z entuzjazmem. Prychnąłem pod nosem i podniosłem się z kanapy.
- Reiji, daj mi te papiery do podpisania a oni niech grają. - powiedziałem wstając na nogi. On tylko potwierdził skinieniem głosy i ruszył w stronę schodów. Poszedłem za nim. Weszliśmy do jego pokoju i usiedliśmy po dwóch stronach biurka. Podał mi plik kartek.
- To nie jest wszystko. Zaraz uzupełnię resztę i ci dam. - odparł. Pokiwałem głową bez słowa. Sięgnąłem po długopis i zacząłem podpisywać te dokumenty. Nie wiem na co to komu, ale nie chce mi się wnikać. Byleby ojciec wziął to wszystko i poszedł. Spojrzałem na swojego młodszego brata. W skupieniu wypełniał wszystkie druczki. Przypomina siebie z wcześniejszych lat. Często pisał i zawsze był taki skoncentrowany. To było naprawdę niesamowite. Wstałem i nachyliłem się nad biurkiem. Zdjąłem okulary chłopaka i sam je założyłem.
- Shu, oddaj moje okulary. - poprosił Reiji, ale ja usiadłem na swoim miejscu i wróciłem do podpisywania papierów. Ktoś zapukał do drzwi i bez pozwolenia wszedł do środka. To Yui, która była cała zdyszana.
- Proszę pomóżcie. Naprawdę nie chce grać z nimi w butelkę! - powiedziała. Brunet wyciągnął z biurka dodatkową parę okularów i wstał z fotela.
- Zaraz wrócę. - rzucił wychodząc z blondynką. Wzruszyłem ramionami po zamknięciu drzwi. Skupiłem się na podpisywaniu tych cholernych papierów.
Nagle poczułem czyjeś dłonie na ramionach. Spojrzałem do góry i zobaczyłem mojego młodszego brata. Przez chwilę miał zamknięte oczy, po czym otworzył je. Ściągnął mi okulary z twarzy odkładając je na biurko. On sam ich nie miał. Mogłem swobodnie patrzeć w jego oczy. Nachylił się i delikatnie musnął moje usta. Uśmiechnąłem się delikatnie i położyłem dłoń na jego policzku. Po kilku sekundach odsunął się ode mnie. Przeszedł na swoje miejsce a ja zaśmiałem się cicho.
- Ani słowa nikomu o tym. - ostrzegł. Uśmiechnąłem się i pokręciłem głową z dezaprobatą.
Szybko dokończyłem podpisywanie dokumentów, również tych, co podał mi Reiji. Podniosłem się z fotela.
- Idę do siebie. - odparłem i skierowałem się do wyjścia z pokoju. Zamknąłem drzwi za sobą. Położyłem się na łóżku wsłuchując się w spokojną melodię.
***
W nocy obudziło mnie zapadnięcie się materaca obok mnie. Obróciłem się i zobaczyłem leżącego Reiji'ego.
- Bez komentarza. - odpowiedział. Uśmiechnąłem się lekko i przytuliłem go do siebie. Słodko wygląda jak śpi. Pamiętam jak czasami spaliśmy tak w dzieciństwie. Mimo, że często powtarzał, że mnie nienawidzi. Czuję łączącą nas więź nie tylko braterską.
- I tak wiem, że mnie kochasz. - szepnąłem i odprężyłem się. Przez zamknięte drzwi nic nie widać, więc to nic złego.
- Czemu przy tobie czuję się jak głupi dzieciak, choć wiem, że posiadam ogromną wiedzę? - zapytał. Uśmiechnąłem się szerzej.
- Może to syndrom starszego brata? Zawsze będziesz czuł naszą więź i możesz powtórzyć tysiąc razy, że mnie nienawidzisz, ale to nie prawda. Po prostu mnie kochasz. - odpowiedziałem. Chociaż śmiać mi się chce jak powiedział, że czuje się głupi. Poczułem jak ciężar jego głowy się zmniejsza. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że jest nade mną. Patrzył mi prosto w oczy.
- Tak, przyznaję. Kocham cię, ale nie tylko jako brata. Podziwiałem cię i chciałem być taki jak ty. Posiadam dużą wiedzę a nie wiem jak powinienem się zachować w tej sytuacji. - powiedział. Pogłaskałem go po włosach.
- Jesteś lepszy niż mógłbyś być. - odparłem i przyciągnąłem go do siebie. Złączyłem nasze usta. To było niesamowite doświadczenie, tak jak za pierwszym razem.
- Kocham cię Shu. - wyszeptał rumieniąc się. Pogłaskałem go po policzku.
- Nie martw się tak. Ja ciebie też. Teraz lepiej chodźmy spać. - odpowiedziałem. Reiji położył się obok mnie i razem zasnęliśmy.
-------------------------------
Mam pytanie! Bo dostałam kilka pytań do Q&A dotyczących scenariuszy. Myślałam, żeby zacząć je publikować od poniedziałku, bo wtedy oficjalnie zaczynają się moje ferie, ale to będzie trochę dziwne, że np za miesiąc odpowiem wam w Q&A, że planuję publikować od ferii. A nie jestem w stanie napisać tylu shotów w jeden dzień, żeby skończyć książkę... Podpowiedzcie co mam zrobić >.<
A i nadal możecie pisać pytanka do Q&A (jakby co)
CZYTASZ
Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]
FanfictionAKTUALIZACJA: Na profilu jest druga część! Zapraszam tam wszystkich czytelników <3 I nie chcę poprawiać pierwszych shotów, które dopiero wprowadzały mnie w temat, więc nie oceniajcie książki po nich 🙏 Okładka by: @SiHiroko2414 😍 One-shoty z br...