Ayato | Lolitka |

2.1K 90 38
                                    

Dla SiHiroko2414

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

Wszystko co różowe to ty. Uwielbiasz również sukienki i wiązanie włosów w dwa kucyki. Wszyscy uważają cię za uroczą i miłą. Starasz się pomagać ludziom, którzy tego potrzebują. Jesteś właśnie w szkolnej toalecie poprawiając fryzurę.

- [T/i]! Musisz pomóc! Znowu się biją. - krzyknęła jedna dziewczyna wpadając do pomieszczenia. Oddałaś jej torbą i wybiegłaś na korytarz. Zobaczyłaś jak szkolny chuligan bije się z Ayato Sakamaki'm. Rudowłosy nie miał już siły. Musiałaś interweniować. Podbiegłaś do nich i walnęłaś chuligana w tył głowy ogłuszając go. Padł na ziemię nieprzytomny, ale nie zwróciłaś na to uwagi.

- Ayato, wszystko w porządku? Co się stało? - spytałaś sadzając chłopaka na ławce

- Rzucił się na bezbronną dziewczynę, musiałem jej pomóc. - wyjaśnił. Skinęłaś głową i obejrzałaś jego obrażenia. Nie były to jakieś wielkie rany, ale krwi trochę było.

- Wezmę cię do pielęgniarki. - odparłaś. Chłopak od dawna ci się podoba i nie potrafiłaś go tak po prostu zostawić. Poprosiłaś jedną dziewczynę by poszła do dyrektora i opowiedziała mu o całym zdarzeniu. Zabrałaś kociookiego do gabinetu pielęgniarki. Kobiety nie było. Usadziłaś Ayato na fotelu i zaczęłaś szukać opatrunków. Wytarłaś krew z jego ran przed opatrzeniem. Zajęło ci to kilka minut.

- Gotowe. - odparłaś i pocałowałaś go w czoło. Rudowłosy przytulił się do ciebie. Uśmiechnęłaś się szeroko i wplotłaś palce w jego włosy.

- Dziękuję. Pozwolisz się zaprosić na ciastko w ramach podziękowań? - spytał półgłosem i podniósł głowę, żeby na ciebie spojrzeć. Twoje serce stanęło. Ten obrazek wydał ci się uroczy.

- Oczywiście! Na ciastko zawsze chętnie! - odpowiedziałaś. Pomogłaś wstać kociookiemu. Razem wyszliście z gabinetu i skierowaliście się w stronę dyrektora. Złożyliście wyjaśnienia z całego zdarzenia. Po tym wróciliście na lekcje. Umówiliście się na sobotę, kiedy oboje macie wolne i możecie sobie pozwolić na taki wypad.

***

Ruszyłaś w stronę stolika, przy którym siedział kociooki.

- Hej Ayato! - przywitałaś się z chłopakiem i usiadłaś naprzeciw niego

- Hej [T/i]. Zamówiłem ci czekoladę i brownie. - odpowiedział

- Dziękuję! Sama bym się pewnie nie zdecydowała na coś. - powiedziałaś uśmiechając się szeroko. W tym samym momencie kelnerka przyniosła zamówienie i puściła do Ayato oczko z flirtującym uśmieszkiem Kiedy odeszła, nachyliłaś się trochę na stolikiem.

- Chyba się jej podasz. - wyszeptałaś konspiracyjnie i wróciłaś na miejsce. Nabrałaś trochę ciasta na łyżeczkę. Chciałaś rozpocząć jakąś rozmowę, ale gdy uniosłaś wzrok na chłopaka, zobaczyłaś determinację.

- Nie obchodzi mnie to. Nie chcę jej, tylko ciebie. Nie wiem jak to zrobiłaś, ale na sam twój widok motyle tańczą macarenę w moim brzuchu. Ostatnio jak mnie przytuliłaś to poczułem, że chcę mieć cię zawsze przy sobie. - wyznał a ty o mało nie zadławiłaś się ciastem. Przełknęłaś ten spotu kawałek i popiłaś czekoladą.

- Ayato, ja... nie wiedziałam. - wykrztusiłaś

- Daj mi szansę, nie zawiodę cię. - powiedział i złapał twoją dłoń. Splotłaś wasze palce. Spojrzałaś w jego oczy, które były pełne nadziei.

- Tylko musisz mnie dużo przytulać. - odparłaś a on tylko posłał ci uśmiech.

- Będę. - odpowiedział. Dokończyliście wasze słodkości i Ayato obejmując cię zabrał was do parku. Wtuliłaś się w niego, gdy usiedliście na ławce.

- Ayato, jesteś uroczy. Zawsze myślałam, że traktujesz dziewczyny jak przedmioty, jeśli mi to zrobisz to chyba cię ukatrupię. - powiedziałaś i podniosłaś głowę by na niego spojrzeć.

- Na początku nie potrafiłem inaczej, ale czuję, że z tobą będzie inaczej. O tobie nie potrafię tak łatwo zapomnieć. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś ci się stało. - powiedział

- Awww... To słodkie, ale mam nadzieję, że lubisz przebieranki i mocne jazdy. - odparłaś słodko. Chłopak spojrzał na ciebie wytrzeszczając oczy. Posłałaś mu słodki uśmiech.

- Nie jestem typową lolitką. Po prostu lubię różowy kolor. - powiedziałaś i wstałaś z miejsca. Okręciłaś się.

- Chcę to zobaczyć. - odparł posyłając ci swój standardowy uśmiech. Zaśmiałaś się. Wzięłaś chłopaka za rękę.

- Za kogo mam się przebrać? - spytałaś

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz