Carla | Sztuka miłości |

2.6K 85 22
                                    

Ten shot jest dla Rycien114

[T/i] - twoje imię

[T/n] - twoje nazwisko

Jesteś sławną malarką. Twoje prace wiszą w największej galerii w Japonii. Chodzisz teraz smutna po korytarzach, bo ostatnio jeden dziennikarz zadał ci pytanie na które nie byłaś w stanie odpowiedzieć.

"Jak może pani tworzyć obrazy o miłości skoro nigdy nie była pani w związku?"

To jest właśnie problem, bo jesteś zakochana. Widziałaś chłopaka kilka razy jak oglądał twoje obrazy. Nie wiesz kim jest, ale nie przeszkadza ci to.

- Patrzcie! To [T/i] [T/n]! - z twoich myśli wyrwał cię dziewczęcy głos. Odwróciłaś się i pomachałaś dwóm nastolatkom. Obie podeszły do ciebie.

- Możemy z panią zdjęcie? - zapytały. Uśmiechnęłaś się.

- Jasne. - odpowiedziałaś. Po zdjęciu porozmawiałaś z nimi chwilę.

- Może ze mną pani też porozmawia? - usłyszałaś pytanie. Obróciłaś się i serce ci stanęło. To był ten chłopak, którego często widzisz w galerii.

- O-oczywiście. - odpowiedziałaś. Z bliska wygląda jeszcze bardziej onieśmielająco.

- Możemy przejść na "ty"? - spytał a ty skinęłaś głową. Wyciągnął dłoń w twoją stronę.

- Jestem Carla Tsukinami. - przedstawił się

- [T/i] [T/n]. - odparłaś łapiąc jego dłoń. Była strasznie zimna.

- Co powiesz na kawę? - zaproponował

- Kawa zawsze. - powiedziałaś i poszliście na piętro, gdzie znajduje się kawiarenka. Usiadłaś przy jednym stoliku a chłopak poszedł złożyć zamówienie. Po chwili wrócił z dwoma filiżankami kawy.

***

Rozmawialiście bardzo długo. Niestety twoja współlokatorka martwiła się o ciebie i musiałaś iść. Pożegnaliście się w pośpiechu nie zostawiając sobie żadnego kontaktu ani nic. Byłaś ogromnie niepocieszona. Teraz znowu jeden z dziennikarzy poprosił cię o wywiad.

- Znajdujemy się przed galerią wystawową, gdzie udało nam się złapać [T/i] [T/n]. Najsłynniejszą autorkę obrazów o romantycznej tematyce. Dzień dobry, proszę nam powiedzieć, czy jest pani w związku, że maluje pani takie cudowne obrazy?

- Myślę, że wystarczy jeśli powiem, że jestem zakochana. - odpowiedziałaś uśmiechając się ciężko. Nagle coś otoczyło cię w pasie.

- Cześć [T/i], wczoraj nie zostawiłaś mi numeru, ale wiedziałem, że tu będziesz. - usłyszałaś głos białowłosego. Obróciłaś głowę i zobaczyłaś go. Carla tylko mrugnął do ciebie.

- O! Jest jeszcze z nami Carla Tsukinami, znany krytyk zwłaszcza w sztuce o tematyce miłości. Odpowie pan na kilka pytań? - reporterka również się do niego dobrała

- Jasne.

- Pewnie widział pan obrazy [T/i]. Co pan o nich sądzi? - zapytała

- Są naprawdę piękne i głębokie. Jest sławna dzięki nim więc muszą być cudowne. - odpowiedział - A teraz przepraszam, ale mam ważne sprawy do załatwienia z [T/i].

- No dobrze. Dziękujemy za poświęcony czas. - powiedziała dziennikarka a ciebie Carla zaprowadził do środka galerii.

- Naprawdę podobają ci się moje dzieła? - spytałaś cała czerwona, bo chłopak nadal cię obejmował

- Tak. Doskonale oddajesz sztukę miłości. Zastanawiam się tylko w kim jesteś zakochana. - odparł. Pewnie teraz wyglądasz jak przepiękny buraczek.

- J-ja... Za-zaraz wracam. - wyjąkałaś i pobiegłaś w stronę łazienek. Odkręciłaś zimną wodę wsadzając twarz pod nią. Wytarłaś się ręcznikami jednorazowymi i spojrzałaś w lustro. Całe czerwone policzki oraz nos rzucały się w oczy. Przyłożyłaś ręce do twarzy. Wzięłaś trzy głębokie wdechy i wyszłaś z toalety. Przeszłaś do pomieszczenia, gdzie wiszą tylko twoje prace. Znalazłaś tam białowłosego.

- Już jestem. - powiedziałaś cicho. Podeszłaś do chłopaka. - Mogę cię o coś zapytać?

- Śmiało. - odparł

- Mam dzisiaj pokazowe malowanie. Nie chciałbyś być moim modelem? - spytałaś. Z tyłu skręcałaś palce ze zdenerwowania.

- Z wielką chęcią. - odpowiedział a ty spojrzałaś na niego. Szczęśliwa przytuliłaś go.

- Dziękuję! Dziękuję! - powiedziałaś - Przyjdź za chwilę na trzecie piętro. Ja idę wszystko przygotować.

- Dobrze. - odparł a ty puściłaś go i pobiegłaś. O mało nie potknęłaś się na schodach, ale nie przejęłaś się tym.

Po kilku minutach wszystko było gotowe. Właśnie ustawiasz Carlę do namalowania. Stanęłaś przy sztaludze. Zaczęłaś malowanie. Starałaś się nie zwracać na błyski fleszy. Teraz liczył się Carla i obraz.

*timeskipe*

Skończyłaś nareszcie. Błyski aparatów sprawiły, że ledwo widziałaś na oczy. Odłożyłaś przybory i zdjęłaś obraz. Pokazałaś go chłopakowi.

- Wow. Naprawdę masz wielki talent. - pochwalił. Uśmiechnęłaś się do niego.

- Jak wyschnie i renowatorzy się nim zajmą to dostaniesz go ode mnie w prezencie. - odparłaś. Skinął głową a ty oddałaś obraz pracownikowi galerii. Dwóch innych wzięło się za sprzątanie. Carla zszedł z krzesła i wziął cię za rękę. Pociągnął ze sobą do zupełnie pustej sali.

- Jesteś naprawdę świetną malarką. Co powiesz na randkę jutro wieczorem? - zapytał a ty o mało nie padłaś

- W-wiesz... z chęcią. - odpowiedziałaś. Carla ujął twoją twarz w swoje ręce i pocałował cię. Odwzajemniłaś pieszczotę. Położyłaś dłonie na jego ramionach. Jego zjechały na twoją talię.

- To się nazywa prawdziwa sztuka miłości. - odparł odsuwając się kilka centymetrów. Zaśmiałaś się i z powrotem wpiłaś się w usta chłopaka.

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz