Dla Aylalight
Ściąga:
[T/i] - twoje imię
[I/p] - imię przyjaciółki
[I/c] - imię chłopaka
[I/d] - imię dziewczyny
Dzisiaj w szkole jest organizowany konkurs wypieków z okazji setnej rocznicy utworzenia waszej szkoły. Normalnie by cię to nie obchodziło, ale dowiedziałaś się, że Kanato, z którym bardzo się nie lubicie, ma zamiar wygrać. Postanowiłaś też wziąć udział i pokazać mu, że jesteś od niego lepsza.
Każdy startujący może mieć osobę asystującą, która będzie podawać rzeczy lub przykładowo może pójść do sklepu, gdy zabraknie jakiegoś produktu. Ty poprosiłaś swoją najlepszą przyjaciółkę [I/p], żeby ci pomogła.
Teraz razem z nią idziesz na plac za szkołą. Trzymasz w rękach rzeczy potrzebne do upieczenia dwupiętrowego tortu czekoladowego. Stanęłaś przy jednym z wolnych stanowisk. Razem z dziewczyną porozkładałyście produkty i sprzęty.
- Jesteś pewna, że to dobry pomysł? - spytała [I/p]. Uśmiechnęłaś się szatańsko.
- To będzie najlepszy jaki miałam. - odpowiedziałaś
- A nie łatwiej jest się do spytać o randkę? Nie jakieś głupie podchody. - odparła siadając na krzesełku. Pokręciłaś głową z niedowierzaniem.
- Mówiłam ci, że ja go nie kocham! To mój wróg i pokonam go w tym konkursie ciast. - powiedziałaś
- Jesteś pewna? - usłyszałaś głos swojego nemezis. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Kanato, który szedł ze swoim bratem Laito.
- Jestem pewna, że cię pokonam. - odparłaś pewnie
- Nie, czy jesteś pewna, że mnie nie kochasz? - spytał. O mało nie zakrztusiłaś się powietrzem.
- Tego jestem jeszcze bardziej pewna niż to, że Ziemia nie jest płaska. - odpowiedziałaś. Kanato tylko się uśmiechnął a Laito zaśmiał się pod nosem. Nie przejęłaś się tym zbytnio Kanato zajął stanowisko obok ciebie i w dwójkę przygotowali sobie rzeczy.
Konkurs rozpoczął się punktualnie o dwunastej w południe i miał trwać trzy godziny. Od razu zabrałaś się za przygotowywanie masy na ciasto. Następnie rozlałaś się do foremek i wsadziłaś do piekarnika (powiedzmy, że tak się da, jak w Masterchefie 😂). W czasie pieczenia się ciasta, zdążyłaś zrobić kremy i przygotować sobie inne dekoracje. Jednak nie mogłaś pozwolić, aby Kanato miał za łatwo. Zwłaszcza, że próbowałaś kiedyś jego wypieków i są naprawdę dobre. Jury nie zabroniło rozmowy z innymi uczestnikami, więc kazałaś [I/p] pilnować, żeby ciasto się nie spaliło a sama podeszłaś do stanowiska Kanato. Zanim zdążyłaś cokolwiek powiedzieć, chłopak podstawił ci małe, czekoladowe ciasteczko pod nos. Spojrzałaś na niego nieufnie. On tylko uśmiechnął się łagodnie.
- Zjedz, nie pożałujesz. - odparł kapelusznik. Niepewnie wzięłaś je do buzi. Kiedy rozgryzłaś, poczułaś słodkie, karmelowe nadzienie. Zdziwiłaś się pozytywnie.
- Dobre? - spytał
- Bardzo. - odpowiedziałaś szczerze. Zdziwiłaś się, bo to było wspaniałe połączenie smaków.
- Ciasto będzie nimi udekorowane. - odparł fioletowowłosy. W myślach przyznałaś przed samą sobą, że to genialny pomysł i na pewno się spodoba.
- A ile będziesz miał pięter? - spytałaś
- Dwa. Tyle powinno wystarczyć. - odpowiedział. Zobaczyłaś kątem oka, że [I/p] macha do ciebie. Wróciłaś do swojego stanowiska i wyciągnęłaś ciasto z piekarnika. Odczekałaś chwilę, żeby ostygło. Zaczęłaś je dekorować.
***
Za chwilę dyrektor i grono pedagogiczne mają ogłosić wyniki konkursu. Kanato stanął obok mnie.
- Mogę spróbować? - spytał wskazując na twoje ciasto. Ukroiłaś mu kawałek i dałaś na talerzyk. Zjadł trochę, po czym mruknął z przyjemności.
- Pycha. Musisz dla mnie zrobić kiedyś ciasteczka. - odparł i dojadł resztę. Uśmiechnęłaś się szeroko. Zrobiło ci się miło na sercu.
- Możemy kiedyś razem coś ugotować. - zaproponowałaś. Chłopak ucieszył się.
- Jasne! Bardzo bym chciał. - odpowiedział
- Uwaga uczniowie! Wybraliśmy już zwycięzców. Pierwsze miejsce zajmuje [I/c], drugie exequo [T/i] i Kanato, trzecie [I/d]! Wszystkim dziękujemy za udział! - rozbrzmiał werdykt. Szczęka ci opadła. Jak to exequo? Spojrzałaś na fioletowowłosego, który delikatnie się uśmiechał.
- Nikt z nas nie wygrał, ale ja świetnie się bawiłem. A ty? - spytał zwracając się do ciebie. Pomyślałaś przez chwilę.
- Ja też. Liczyłam na wygraną, ale lubię gotować i to sprawia mi radość. Tyle wystarczy. - odpowiedziałaś z uśmiechem. Kanato wyciągnął dłoń w twoją stronę.
- Będziemy przyjaciółmi? - zapytał
- Jak tylko zrobisz mi te pyszne ciastka co wykorzystałeś do dekoracji. - zaśmiałaś się łapiąc jego rękę.
------------
Przez najbliższe dni mogę być mniej aktywna przez powrót do szkoły po feriach... Czemu one tak szybko minęły?
CZYTASZ
Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]
FanfictionAKTUALIZACJA: Na profilu jest druga część! Zapraszam tam wszystkich czytelników <3 I nie chcę poprawiać pierwszych shotów, które dopiero wprowadzały mnie w temat, więc nie oceniajcie książki po nich 🙏 Okładka by: @SiHiroko2414 😍 One-shoty z br...