Reiji | Wątpliwość |

1.7K 92 5
                                    

Zapodział mi się ten shot między zamówieniami 😅😅😅

Dla xDELx5

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

[I/p] - imię twojej przyjaciółki

[I/d] - imię dziewczyny

[I/c] - imię chłopaka

Siedzisz razem z przyjaciółmi w szkolnym ogrodzie. Macie długą przerwę i postanowiliście skorzystać ze słonecznej pogody. 

- A tak w ogóle, gdzie jest Reiji? Widziałam go rano. - spytała [I/d]. Spojrzałaś na nią z lekkim podejrzeniem. Widziałaś kilka razy jak próbuje zakręcić się wokół twojego chłopaka, ale nie mówiłaś jej o tym. Lepiej mieć ją na oku. 

- Jest w bibliotece. Jego klasa dostała napisanie wypracowania z biologii i poszedł poszukać jakiś książek na ten temat. - odpowiedziałaś. [I/p] wiedziała o twoich podejrzeniach i też starała się być czujna co do [I/d]. 

- Szkoda, że nie chciał z nami posiedzieć. - westchnęła wracając do opalania się. Zmarszczyłaś nos i zmrużyłaś oczy. [I/p] położyła ci dłoń na ramieniu kręcąc głową przecząco. 

- Idź do biblioteki i posiedź z nim. - powiedziała szeptem do ciebie a ty skinęłaś głową na zgodę. Wzięłaś swoją torbę z ziemi. 

- Zajrzę do Reiji'ego jak mu idzie z szukaniem. - oznajmiłaś głośno. [I/d] nagle się ożywiła. 

- Może pójdźmy wszyscy?! - zaproponowała radośnie

- Przecież dobrze wiesz, że Reiji nie lubi, kiedy ktoś mu przeszkadza. Widziałem kilka razy, że pozwolił na to tylko [T/i]. Wątpię by chciał widzieć nas wszystkich. - odparł [I/c]. Byłaś mu wdzięczna, że też was broni. 

- Jakbym wiedziała o czym mają do napisania, z pewnością mogłabym mu pomóc. - powiedziała kładąc się z powrotem na trawie. Przewróciłaś oczami i skierowałaś się do budynku. Poszłaś do biblioteki, ale tam zobaczyłaś swojego chłopaka, który rozmawiał z jedną dziewczyną ze swojej klasy. Zakradłaś się za najbliższy regał i obserwowałaś ich dłuższą chwilę. Reiji nawet kilka razy się do jej uśmiechnął. Zrobiło ci się przykro, bo on nigdy tak nie robił. Wyszłaś z biblioteki i usiadłaś przed salą, w której masz mieć kolejną lekcję. Pierwszy raz od kilku miesięcy masz wątpliwości co do waszego związku. Niby nie powinnaś ich mieć, bo bardzo kochasz Reiji'ego, ale tyle już widziałaś i słyszałaś od [I/d] o nim, że masz wrażenie, iż w ogóle go nie znasz. Schowałaś twarz w rękach, które oparłaś o kolana. 

- Wszystko w porządku [T/i]? - usłyszałaś głos swojej wychowawczyni. Spojrzałaś na kobietę. 

- Tak, proszę pani. Po prostu mam mały problem, ale dam radę się z nim uporać. - odpowiedziałaś uśmiechając się sztucznie

- Jeśli byś potrzebowała pomocy to zawsze możesz do mnie przyjść. - odparła i z uśmiechem weszła do sali. Westchnęłaś cicho. Poczułaś wibracje w kieszeni. Wyjęłaś telefon i odczytałaś wiadomość od Reiji'ego. Napisał, że nie może się z tobą dzisiaj spotkać przez to wypracowanie i spytał czy możecie spotkanie przełożyć na jutro. Nic nie odpowiedziałaś. Po prostu nie miałaś ochoty. Usłyszałaś dzwonek na lekcję, więc weszłaś do sali. To już piąte spotkanie, które przesuwacie lub odwołujecie. Chciałabyś w końcu spędzić trochę czasu ze swoim chłopakiem poza szkołą, w której i tak widzicie się tylko rano, bo później on nie może.

***

Siedzisz samotnie na jednej ławce w parku. Mimo wszystko myślałaś, że przez brak odpowiedzi z twojej strony zrozumie, że będziesz na niego czekać. Wzięłaś telefon i zrobiłaś sobie zdjęcie na tle parku. Miałaś smutną minę, bo nie mogłaś się zmusić do uśmiechu. Wysłałaś mu fotografię z podpisem "Myślałam, że jednak przyjdziesz...". Po wysłaniu westchnęłaś i wyciszyłaś dźwięk. 

- Ooo... [T/i]! Co ty tu robisz sama? - usłyszałaś [I/d]. Spojrzałaś w jej stronę. Miała na sobie krótką spódniczkę i top z głębokim dekoltem. 

- Już nie mogę sama posiedzieć w parku? - odpowiedziałaś jej pytaniem. Nie chciało ci się wdawać z nią w dyskusję. 

- Możesz, ale bardziej myślałam, że Reiji cię wystawił. Wiesz, to normalne kiedy spotyka się z inną dziewczyną. Olewa się drugą. - powiedziała siadając obok ciebie. Jej słowa zasmuciły cię jeszcze bardziej. 

- Jeśli chcesz uwieść mojego chłopaka to śmiało próbuj, tylko przestań nadawać jakbyś już była jego dziewczyną. Uwierzę w wasz związek, kiedy on mi to powie. Na razie. - odparłaś i wstałaś z ławki. Wzięłaś torebkę z ławki zarzucając ją na ramię. Ruszyłaś w stronę wyjścia z parku. Nagle coś dotknęło twojego ramienia i otoczenie się zmieniło. Rozejrzałaś się wokół. Rozpoznałaś, że to ogrody Subaru. Za tobą stał Reiji. Wyrwałaś ramię z jego uścisku. 

- Jak to zrobiłeś? To jakaś halucynacja, prawda? Chyba zemdlałam. - powiedziałaś łapiąc się za głowę. Chciałaś ruszyć w stronę bramy, ale zostałaś zatrzymana przez ramiona, które się oplotły. 

- [T/i], rozmawiałem z [I/p] i o wszystkim wiem. Ostatnio nie miałem dla ciebie zbyt wiele czasu, w dodatku [I/d] przygadywała ci trochę, ale... - zaczął, jednak przerwałaś mu ruchem dłoni. Spojrzałaś na niego odsuwając się dwa kroki do tyłu. Nadal trzymał dłonie na twojej talii i ramionach. 

- Chcę odpocząć. Miałam ciężki dzień w szkole, zaczęłam mieć wątpliwości co do nas i całe popołudnie przesiedziałam w parku wypatrując, czy może zmieniłeś zdanie po braku mojej odpowiedzi na wiadomość. Możesz zrobić te swoje czary-mary i przenieść mnie do domu? - spytałaś łapiąc jego ręce. Ściągnęłaś je z siebie. Spojrzałaś na jego twarz, która wyrażała smutek. 

- Nie możesz wypocząć u mnie? Jest o wiele bliżej. - powiedział wskazując na rezydencję. Zbliżył się i starał się nawiązać z tobą kontakt wzrokowy. Poddałaś się po krótkie walce z unikami. Oparł swoje czoło o twoje zamykając cię w szczelnym uścisku. Mimowolnie objęłaś go też i złapałaś z tyłu jego marynarkę.

- Nie wiem co mówiła ci [I/d] ani co siedzi w twojej główce, ale jesteś jedyną, która jest dla mnie ważna. Ostatnio miałem dużo pracy, ale obiecuję, że już nigdy nie stanie to między nami. Jesteś u mnie na pierwszym miejscu i nigdy o tym nie zapominaj. - oznajmił. Przymknęłaś oczy i dałaś mu krótkiego całusa w usta. 

- To kochane, ale potrzebuję snu. Mogę iść odpocząć? - powiedziałaś. Reiji wziął twoje ciało na ręce i ruszył w stronę rezydencji. Westchnęłaś cicho wtulając się w chłopaka. Jeszcze z nim porozmawiasz, ale jak się wyśpisz.

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz