Dla EidaChan
Ściąga:
[T/i] - twoje imię
Przyszłaś dzisiaj wcześniej do szkoły. Musiałaś poukrywać siniaki między innymi na twarzy. Weszłaś do łazienki i od razu wyciągnęłaś kosmetyczkę. Wyjęłaś mocno kryjący podkład. Nałożyłaś odpowiednią ilość na twarz i odsłonięte części ciała. Dokładnie zakryłaś wszelkie ślady. Jeszcze dzisiaj musisz wrócić do domu w pięć minut. Inaczej ojciec nie tylko cię załatwi, ale nie odpuści ci do końca tygodnia. Poza tym nie chcesz, żeby twój najlepszy przyjaciel Subaru zobaczył te ślady. Tylko on chce z tobą rozmawiać i nie masz zamiaru go stracić przez chore wymysły swojego ojca.
Po skończeniu dokładnie obejrzałaś się, czy na pewno wszystko zakryłaś. Zebrałaś swoje rzeczy do plecaka i wyszłaś z łazienki. Poszłaś na dach. Tam zazwyczaj spotykasz się z chłopakiem. Usiadłaś na ziemi podkulając nogi. Westchnęłaś cicho, bo bardzo chciałaś spotkać się z przyjacielem.
- [T/i], jesteś już! - usłyszałaś szczęśliwy głos białowłosego. Od razu wstałaś ze swojego miejsca i podbiegłaś do chłopaka. Rzuciłaś mu się na szyję. Wtuliłaś się w niego a on cię objął. Nie znał całej prawdy, ale wiedział, że nie masz łatwo w życiu.
- Subaru, wreszcie jesteś. - odparłaś szeptem
- Dzisiaj trochę później wyjechaliśmy, bo Ayato zaczął się kłócić z Kanato. - odpowiedział. Odsunęłaś się od niego uśmiechnięta. Razem ruszyliście na pierwszą lekcję, którą była chemia. Usiedliście w swojej ławce i rozmawialiście ze sobą aż do dzwonka.
- Witajcie moi drodzy! Dzisiaj rozdzielę wam projekty do zrobienia. Możecie je zrobić w dwójkach lub trójkach. Dobierzcie się a ja za chwilę przejdę się po klasie i dam wam tematy. - oznajmiła nauczycielka od razu po wejściu do klasy. Wszyscy zaczęli rozmawiać ze sobą i dobierać się. Spojrzałam na Subaru a on tylko delikatnie się uśmiechnął. To był znak, że razem to zrobicie.
- Przyjdę dzisiaj po południu. - odparł szybko i zajął się swoim telefonem. Zajęłaś się swoimi myślami do dzwonka.
***
Reszta lekcji minęła ci spokojnie. Najszybciej jak mogłaś wróciłaś do swojego domu. Powiedziałaś mamie, że musisz zrobić projekt do szkoły i twój kolega przyjdzie. Poprosiłaś kobietę, żeby pomogła ci i zajęła ojca jak chłopak przyjdzie. Zgodziła się a ty napisałaś do Subaru, aby nie dzwonił do drzwi tylko wysłał sms, że już jest.
Po pół godzinie dostałaś wiadomość. Cicho zakradłaś się do drzwi i wpuściłaś chłopaka do środka. Pokazałaś mu, żeby był cicho. Zabrałaś go do pokoju.
- Wybacz, ale tata śpi po ciężkiej nocnej zmianie i nie chcemy go z mamą obudzić. - skłamałaś, gdy upewniłaś się, że ojciec nie zauważył gościa w domu. Zamknęłaś dokładnie drzwi.
- Nie ma sprawy. To robimy ten projekt? - zapytał a ty skinęłaś głową. Wyciągnęłaś kartki, różne długopisy i mazaki. Rozłożyliście wszystko na ziemi. Razem wyszukiwaliście informacji w książkach lub internecie.
- [T/i]!!! Chodź tu natychmiast!!! - usłyszałaś niewesołe nawoływanie ojca. Westchnęłaś ciężko.
- Zaraz wracam. - odparłaś wstając z podłogi. Wyszłaś z pokoju i przeszłaś do salonu. Zaczęłaś się bać, że znowu coś źle zrobiłaś i będziesz musiała wrócić do pokoju z widocznym śladem furii ojca.
- Jestem. - powiedziałaś. W powietrzu poczułaś wyraźną woń alkoholu. Czyli nie jest dobrze.
- Jak ty mogłaś! Ja ci załatwiłem robotę a ty nawet się w niej nie stawiłaś! - prawie krzyknął a ty skuliłaś się. Usłyszałaś jak mężczyzna wstaje ze swojego miejsca. Zamachnął się, żeby ci przywalić. Zamknęłaś oczy przygotowując się na cios. Jednak on nie nadszedł. Po chwili spojrzałaś jednym okiem. Subaru siłował się z twoim ojcem powstrzymując wymierzone uderzenie. Białowłosy wykręcił dłoń twojemu ojcu i rzucił nim tak, że mężczyzna wylądował na stole rozwalając go na małe kawałeczki. Zatkałaś usta dłonią.
- Wracasz ze mną do domu. Nie pozwolę ci zostać tutaj dłużej. - odparł poważnie. Patrzył ci prosto w oczy i wiedziałaś, że mówi poważnie. Ruszył do twojego pokoju. Gdy sama tam dotarłaś zobaczyłaś, że chłopak wrzuca twoje ubrania do walizki.
- Subaru! Nie mogę... - zaczęłaś i złapałaś swoje ramię. Nie chciałaś nikogo wykorzystywać ani nic podobnego.
- [T/i], nie pozwolę na to, żeby twój ojciec nadal cię bił. Dotąd przymykałem na to oko, bo widziałem twoje staranne kamuflaże, ale nie mogłem wytrzymać, gdy tobie działa się krzywda w tym samym budynku, w którym przebywam. Nie przyjmuję sprzeciwu, chcę twojego dobra! - powiedział i podszedł do ciebie. Przytulił twoje ciało a ty nie mogłaś powstrzymać łez szczęścia. W końcu ktoś kto chce ci pomóc.
- Subaru... Dziękuję! - odparłaś. Poczułaś na swoich włosach jego dłoń, która starannie przeczesywała pasemka. Nagle ktoś wszedł do pokoju.
- [T/i], co się stało ojcu? - usłyszałaś pytanie swojej mamy. Odetchnęłaś z ulgą
- Subaru obronił mnie przed uderzeniem. Teraz ojciec leży na pozostałościach stołu. - odpowiedziałaś. Kobieta tylko pokiwała głową.
- Zaopiekuj się nią dobrze, żeby już nigdy nie doświadczyła nic podobnego. - zwróciła się do białowłosego. Wyszła z pomieszczenia a ty spojrzałaś na chłopaka. On tylko delikatnie się uśmiechnął w twoją stronę. Wziął twoje rzeczy i wyniósł z pokoju. Poszłaś za nim. Przy drzwiach pożegnałaś się z mamą, która stwierdziła, że nie ma dla niej nadziei, ale ty masz szansę. Przytuliłaś się i obiecałaś, że kiedyś się spotkacie.
- Chodź [T/i], idziemy, bo kierowca już czeka. - usłyszałaś głos białowłosego i skinęłaś głową na zgodę. Wyszłaś z domu a Subaru złapał twoją dłoń splatając wasze palce. Uśmiechnęłaś się, bo czułaś, że zaczynasz nowy rozdział.
- [T/i], kocham cię. - wypalił chłopak. Spojrzałaś na niego a on cały pokraśniał. Wsiedliście do samochodu. Gdy już ruszyliście, odwróciłaś twarz Subaru w swoją stronę i krótko go pocałowałaś. On natychmiast złapał cię mocno wpijając się z powrotem w twoje usta.
- Też cię kocham Subaru. - powiedziałaś i przytuliłaś mocno chłopaka.
__________________________________________
I'm back!!!
Ja tylko przypominam o konkursie, wszystko jest w rozdziale wyżej. Macie jeszcze miesiąc na przysyłanie prac <3
CZYTASZ
Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]
FanfictionAKTUALIZACJA: Na profilu jest druga część! Zapraszam tam wszystkich czytelników <3 I nie chcę poprawiać pierwszych shotów, które dopiero wprowadzały mnie w temat, więc nie oceniajcie książki po nich 🙏 Okładka by: @SiHiroko2414 😍 One-shoty z br...