Shuu | Taniec |

2.1K 107 19
                                    

Shot dla Revloney

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

[k/s] - kolor sukienki

Jesteś ze swoim chłopakiem Shuu ponad rok. Uwielbiasz w nim to, że zawsze jest wyluzowany i możesz się przy nim zrelaksować. Czasem denerwuje cię jego brak chęci do jakichkolwiek interakcji ze światem, ale po części go rozumiesz. Jednak jeśli chodzi o ciebie to Shuu potrafi cię obronić lub pokazać, że należysz do niego. 

Aktualnie siedzisz pomiędzy jego nogami na kanapie a wampir opiera się plecami o podłokietnik. Ciasno oplatał cię ramionami, ale mogłaś dowolnie zmieniać ułożenie. Głowę opierałaś o jego tors a w jednym uchu tkwiła słuchawka Shuu, z której leciała piękna melodia. 

- [T/i]... Chcę ci coś powiedzieć. - zaczął a ty otworzyłaś oczy i spojrzałaś na niego

- To coś poważnego? - spytałaś 

- Nie, nie. Po prostu mój ojciec urządza bal w swoim zamku i fajnie by było, gdybyś tam ze mną poszła. - odparł a ty odetchnęłaś z ulgą. Uśmiechnęłaś się do niego. 

- Jasne, że pójdę, ale ty płacisz za sukienkę. - odpowiedziałaś z uśmiechem pod nosem. Chłopak tylko wzmocnił swój uścisk. 

***

Shuu załatwił ci sukienkę na zamówienie i krawcowa właśnie zdejmuje z ciebie miarę. Reiji uparł się, że musi ocenić wasz taniec, żeby nie ośmieszyć całego rodu, dlatego za chwilę idziecie do biblioteki szatyna. 

- Gotowe. Może panienka zejść. - odparła kobieta i wyciągnęła do ciebie rękę, aby pomóc ci w zejściu z podwyższenia. Ubrałaś swoją ulubioną sukienkę, żeby łatwiej było ci tańczyć. 

- Dziękuję. - powiedziałaś, gdy krawcowa pomogła ci z zamkiem sukienki

- Nie ma problemu. Kreacja będzie gotowa za trzy dni. - oznajmiła a ty tylko skinęłaś głową. Pożegnałaś się z kobietą i wyszłaś z pomieszczenia. Ktoś od razu złapał cię w pasie. Odwróciłaś się do Shuu, który zgodził się czekać przed pokojem na ciebie. Jemu zaś się to nie podobało i okazywał to od momentu, w którym mu to powiedziałaś. W jego hipnotyzujących, granatowych tęczówkach widziałaś zirytowanie, ale również troskę i miłość. Uśmiechnęłaś się szeroko. Ujęłaś jego twarz w swoje dłonie. Przyciągnęłaś go do siebie. 

- No już nie gniewaj się Shuu. Wiem, że bardzo chciałeś wejść tam ze mną, ale nie potrafiłabym stać tam spokojnie w samej bieliźnie wiedząc, że na mnie patrzysz. A tak poszło szybko i sprawnie. - odparłaś i otarłaś swój nos o jego. Delikatnie musnęłaś jego usta. Jego ramiona niemal natychmiast mocniej się zacisnęły na twoim pasie a on sam wpił się mocno w twoje wargi. Przejechałaś jedną dłonią na jego włosy a drugą na jego kark. 

- Nigdy więcej nie pójdziesz gdzieś beze mnie. Nie pozwolę. - powiedział odsuwając się trochę. Uśmiechnęłaś się szeroko. Wampir podniósł cię do góry. Oplotłaś jego biodra nogami i przywarłaś do niego. Położyłaś głowę na jego ramieniu. Shuu ruszył w stronę biblioteki. 

Przed wejściem postawił cię na ziemi. Weszliście do środka, gdzie Reiji już czekał. 

- Nawet punktualnie. Zaczynamy od prawidłowego ustawienia i puszczam muzykę. - oznajmił. Shuu chwycił twoją dłoń w swoją a drugą położył na twoim pasie, a ty na jego ramieniu. Uśmiechnęłaś się do niego, żeby trochę go wesprzeć. 

- [T/i] złącz stopy razem i skieruj prosto do partnera i głowa delikatnie do góry. - poprawił cię okularnik. Zrobiłaś to co ci kazał. Włączył muzykę a Shuu zaczął płynnie was prowadzić. Zdziwiło cię, że w ogóle tak potrafi. Razem zatraciliście się w tańcu. Zaczął tobą okręcać i w momencie, gdy muzyka się skończyła trafiłaś w objęcia swojego chłopaka. 

- Wow, Shuu. Nigdy nie mówiłeś, że potrafisz tak dobrze tańczyć! - powiedziałaś przyglądając się wampirowi

- Jako pierwszy dziedzic uczono mnie tańca od małego. To jeden z przymusów. - odpowiedział i szybko skradł ci mały pocałunek. Musisz przyznać, że tym ci mocno zaimponował. Odwróciłaś głowę w stronę Reiji'ego. 

- I jak było? - zapytałaś

- Nie mam zastrzeżeń. Możecie iść. - odparł. Shuu wsunął jedną rękę pod twoje kolana a drugą dał na twoje plecy i podniósł twoje ciało do góry. Przeszedł do swojego pokoju. Ułożył cię na łóżku. Sam zawisnął nad tobą. Pocałował cię mocno i namiętnie, po czym ułożył się głową na twoich piersiach. Zaśmiałaś się cicho i wplotłaś palce w jego złote włosy. 

***

Ściskałaś z nerwów ramię swojego chłopaka. Za chwilę KarlHeinz ma rozpocząć przyjęcie a ty z Shuu macie rozpocząć pierwszy taniec. 

- [T/i], nie denerwuj się. Spokojnie. - odparł Shuu

- Łatwo ci mówić. - odgryzłaś się. Wampir nachylił się do twojego ucha.

- Zaufaj mi. - wyszeptał a ty pokiwałaś głową. Wzięłaś kilka głębokich wdechów. Tak się denerwowałaś, że nawet nie usłyszałaś jak zostaliście wywołani na środek. Ocknęłaś się, gdy schodziliście po schodach. Starałaś się nie wywrócić. Stanęliście na parkiecie i ustawiliście się w odpowiedniej pozie. Muzyka zabrzmiała a Shuu od razu przejął inicjatywę. Poprowadził wasz taniec. W pewnym momencie nawet podniósł cię do góry i okręcił. Niektórzy dołączyli po chwili. Wy również nie zaprzestaliście na jednym tańcu. Musiałaś wykorzystać to, że Shuu spodobało się tańczenie z tobą i nawet nie narzekał.

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz