Reiji | Rywalizacja |

1.8K 109 34
                                    

Shot dla TTruskawkowa

Ściąga:

[T/i] - twoje imię 

[I/p] - imię przyjaciółki

[k/w] - kolor włosów

Rozmawiałaś właśnie ze swoją przyjaciółką o nadchodzących wyborach do szkolnego samorządu. Dziewczyna cały czas namawiała cię do wzięcia udziału. 

- [I/p] powiedziałam: nie. Mam za dużo rzeczy na głowie. Nie miałabym czasu na zajmowanie się szkołą. - odparłam. Weszłyśmy do szkoły, bo za niecałe piętnaście minut zaczynają się lekcje. 

- Czyżbym dobrze słyszał, że boisz się startować na przewodniczącą? To było do przewidzenia. - usłyszałaś drwiny jedynej osoby, której nie lubiłaś w tej szkole. To Reiji Sakamaki. Za każdym razem wtrąca się we wszystko co zrobisz i we wszystkim musi być po prostu lepszy od ciebie. 

- Reiji, nie boję się tylko po prostu nie dam rady znaleźć czas na to, aby jeszcze zajmować się tym. - odpowiedziałaś najspokojniej jak potrafiłaś. 

- O rany, [T/i]! Będziesz startować w wyborach, prawda? - usłyszałaś zza pleców. Zobaczyłaś cztery dziewczyny z twojej klasy. Westchnęłaś cicho. 

- Nie będę. Dobrze wiecie, że przynajmniej połowie szkoły daję korepetycje po lekcjach, zajmuję się wolontariatem i jeszcze muszę się uczyć a mimo to znajduję czas dla was. Aby być przewodniczącą musiałabym zrezygnować z którejś rzeczy. - wytłumaczyłaś. Starałaś się ich przekonać, ale po twarzach widziałaś, że nic nie zdziałasz. Reiji uśmiechnął się zwycięsko. Zdenerwowało cię to mocno. 

- Dobra! Niech wam będzie. Wezmę udział, ale jeśli przegram to nigdy nie namawiajcie mnie na takie rzeczy. - uległaś

- Cieszę się, że tak łatwo się poddajesz rywalko. Do zobaczenia jutro na wywiadzie do szkolnej gazetki. - odparł okularnik i odszedł. Dopiero po chwili dotarł do ciebie sens jego słów. Zła na siebie chwyciłaś rękę [I/p] i skierowałaś się do sali, gdzie masz mieć matematykę. Usiadłaś w swojej ławce. Położyłaś głowę na blacie w geście załamania. 

- [T/i], nie przejmuj się tym tak. Pomogę ci jeśli będziesz tego potrzebować. - powiedziała twoja przyjaciółka

- Tyle, że to nie o to chodzi. Wkurzyłam się, że znowu dałam się wciągnąć w walkę z Reiji'm. - odparłaś

- A wiesz jak się najlepiej rozwiązuje problemy? Trzeba się z nimi przespać. - odpowiedziała [I/p] robiąc minę sugerującą zboczone rzeczy

- [I/p]! Chyba oszalałaś. - od razu podniosłaś głowę do góry i zabiłaś dziewczynę wzrokiem

- Ale sama musisz przyznać, że jest niczego sobie. - powiedziała a ty zastanowiłaś się chwilkę. Gdyby nie ta rywalizacja to nawet mogłabyś się z nim umówić. 

- To nic nie zmienia. Reiji uwielbia mnie dręczyć i ciągle ze mną walczyć. Nawet jakby mi się spodobał to nie miałabym szans. Jest zbyt oschły. Pamiętasz tą dziewczynę z młodszej klasy, która chciała go zaprosić na zwykły spacer? Przez miesiąc musiałam ją pocieszać, bo tak jej nagadał. - odpowiedziałaś. Zadzwonił dzwonek rozpoczynający lekcję. Nauczycielka weszła do klasy. 

- Dzisiaj zapytam trzy osoby przy tablicy. Zapraszam najpierw... panienkę [T/i]. - odparła kobieta rozpoczynając zajęcia. Podeszłaś do tablicy a pani podyktowała ci trudne działanie. Rozwiązywałaś je, gdy ktoś wszedł do sali. 

- Przepraszam, pan dyrektor poprosił o deklarację wycieczki pani klasy wychowawczej. - usłyszałaś za plecami. Od razu rozpoznałaś głos Reiji'ego. Na sekundkę się zdezorientowałaś, ale liczyłaś sobie dalej. Nauczycielka podała papiery chłopakowi. 

- Dziękuję. A wynik działania to trzy. - powiedział i wyszedł. Zdenerwowałaś się. Zostawiłaś kredę na biurku i wybiegłaś z klasy. Dogoniłaś okularnika stając przed nim. On tylko spojrzał pytająco na ciebie. 

- Czemu ciągle mi to robisz? Pokazujesz swoją wyższość nade mną chociaż staram się ze wszystkich sił, ale jestem tylko człowiekiem! Nie maszyną. Nie chcę brać udziału w tych wyborach, ale specjalnie podpuściłeś dziewczyny z mojej klasy i zdenerwowałeś mnie, żebym się zgodziła. Czemu mnie poniżasz? Co ja ci zrobiłam? Powiedz mi! Zawsze byłam miła i uprzejma wobec ciebie a ty ciągle jesteś krok przede mną udowadniając wszystkim, że jestem nieumiejętna! - krzyczałaś nie zważając na to, że trwają lekcje a wy stoicie na korytarzu. Reiji patrzył na ciebie niewzruszonym wzrokiem. Położył teczkę na parapecie i zbliżył się do ciebie. Nie zrobiło to na tobie wrażenia. Kilka milimetrów dzieliło wasze klatki piersiowe. 

- Zrobiłaś jedną rzecz na samym początku szkoły dwa lata temu. Wiesz co zrobiłaś? Stałaś spokojnie przed szkołą pomagając jednej dziewczynie, która przewróciła się przez szkolnych łobuzów. Ciepły dzień pozwolił ci być w czarnej sukience na ramiączkach i w butach na obcasach. Słońce lekko oślepiło cię, gdy klękłaś, żeby wytrzeć krew ściekającą ze zdartego kolana. Lekki wiatr pomagał ci i wiał tak, żeby twoje [k/w] włosy unosiły się swobodnie. Wtedy pierwszy raz zobaczyłem twój przepiękny, ciepły, serdeczny uśmiech, którym od razu mnie oczarowałaś. Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego wobec dziewczyny. Nie mogłem tak po prostu przestać o tobie myśleć. Cały czas siedzisz mi w głowie. Czekałem dwa lata, ale to za długo. - odpowiedział i schylił się. Byłaś tak zdziwiona, że nie protestowałaś. Reiji złapał twoją twarz w swoje dłonie a ty poczułaś, że nie miał rękawiczek. Delikatnie zimnie dłonie głaskały twoje policzki. Spojrzałaś w jego oczy a on jeszcze bardziej zbliżył się do ciebie. Złączył wasze usta a ty usłyszałaś brawa. Odsunęliście się od siebie a ty obejrzałaś się wokół. Chyba cała szkoła was otoczyła i przysłuchiwała się waszej rozmowie. Mocno się zaczerwieniłaś ukrywając się w ramionach Reiji'ego. 

- O matko, co za wstyd! - wyszeptałaś słysząc jeszcze głośniejsze wiwaty. Okularnik tylko się zaśmiał otaczając cię ramionami. 

- Chciałabyś się ze mną wybrać po południu na kawę? - zapytał prosto do twojego ucha

- Z wielką chęcią. - odpowiedziałaś i odsunęłaś się trochę od niego. Uśmiechnęłaś się szczerze. 

- Mam warunek. Od dzisiaj nie będziesz mi już dokuczać. - powiedziałaś 

- Jeśli zgodzisz się zostać moją dziewczyną. - odparł z chytrym uśmiechem na twarzy. Zachichotałaś i pokiwałaś głową na zgodę. Objęłaś kark okularnika, żeby przyciągnąć go do siebie. 

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz