Subaru | Tatuaż |

1.1K 64 10
                                    

Dla Aylalight

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

[I/p] - imię przyjaciółki

Dzisiaj wybierasz z [I/p] do salonu tatuażu. Dziewczyna zdecydowała się na tatuaż. Zdecydowanie pojechała po całości, bo to ma być trupia czaszka na łopatce. Próbowałaś ją odwieść od tego pomysłu, ale to nic nie dało. Więc teraz idziesz z nią do studia tatuażu. Sama też chciałaś kiedyś sobie zrobić, ale nie potrafiłaś się zdecydować aż pomysł zmienił się w jakiś mniejszy planik z tyłu głowy. Chociaż nie ukrywasz, że chciałabyś mieć wytatuowaną różę.

Weszłyście do budynku, gdzie unosił się zapach środków dezynfekujących. Tam chłopak, który siedział w fartuchu i w silikonowych rękawiczkach, czyścił małą maszynkę do tworzenia tatuaży. [I/d] dogadała się z nim i na szczęście facet miał już przygotowany wzór do odbicia. Dziewczyna poszła się przebrać, żeby odsłonić łopatkę a ty usiadłaś sobie na wolnym krzesełku.

- Może ty też chciałabyś jakiś tatuaż? Skoro już tu jesteś to co ci szkodzi? - zaproponował chłopak przygotowywując stanowisko dla [I/d]. Spojrzałaś na niego spod byka.

- Gdyby nie to, że moja przyjaciółka wymyśliła sobie jakiś tatuaż to by mnie tu wcale nie było. - odpowiedziałaś patrząc się w telefon. Właśnie pojawiło ci się połączenie od twojego chłopaka Subaru. Szybko odebrałaś.

- Hej Subiś, co tam? - spytałaś

- Hej [T/i], co powiesz na spotkanie dzisiaj? - zaproponował wesoło

- Jasne, tylko nie wiem o której wyjdę z salonu tatuażu. - odpowiedziałaś

- Robisz sobie tatuaż? - zapytał. W jego głosie usłyszałaś nutkę złości.

- Nie, nie... - zaprzeczyłaś, ale wampir nie dał ci dokończyć zdania

- Czemu mi o tym nie powiedziałaś? Nie chcesz, żebym cię wspierał? A może coś ukrywasz? - powiedział a ty westchnęłaś

- Wiesz gdzie jest studio tatuażu obok kawiarenki? - zapytałaś

- Tak wiem, jakieś dwadzieścia minut drogi piechotą. - odparł

- Jak chcesz to przyjdź tu. - odpowiedziałaś i rozłączyłaś się. Spojrzałaś na faceta w fartuchu.

- Da się zaprojektować coś w dwadzieścia minut? - spytałaś

- Coś na pewno. - odparł z uśmiechem

- Jakąś różę na przedramieniu? - sprecyzowałaś a chłopak skinął głową na potwierdzenie. W tym samym czasie [I/d] wyszła z przebieralni, ale w swoim normalnym ubraniu.

- Ja chyba zbytnio się pospieszyłam... - powiedziała cicho i niepewnie. Miałaś ochotę ją zamordować. Za to pracownik studia nie miał z tym najmniejszego problemu.

- Jeśli tylko chcesz to zadatek nie przepadnie a przejdzie na twoją koleżankę. Po prostu dopłacicie resztę po wykonaniu roboty i tyle. - odparł. [I/d] od razu się zgodziła a chłopak wziął się od razu za rysowanie projektu dla ciebie.

Rzeczywiście po dwudziestu minutach, do budynku wszedł Subaru. Od razu złapał cię wzrokiem i podszedł do ciebie.

- Wszystko w porządku? - spytał

- Tak. Na razie robimy projekt. - odpowiedziałaś. Tatuator pokazał wam ostateczną wersję i musiałaś przyznać nawet przez samą sobą, że to jest genialne. [I/p] wyszła po coś do jedzenia i powiedziała, że wróci za godzinkę. 

- Na początku myślałem, że to zły pomysł, ale jeśli tak będzie to wyglądać na twojej ręce to nie mam nic przeciwko. - skomentował Subaru a ty posłałaś mu ogromny uśmiech. Tatuator poprosił cię, żeby usiadła na kozetce. Odsłoniłaś przedramię a facet zaczął odbijać wzór. Subaru usiadł na krzesełku i wziął cię za rękę. Patrzył na wszystko, co robił pracownik studia. Widziałaś jak analizował każdy jego ruch, czy czasem nie jest nieodpowiedni. Co, jak co, ale białowłosy jest zazdrosny i zawsze patrzy czy czujesz się komfortowo w danej sytuacji. Położyłaś wolną dłoń na jego głowie, żeby zwrócił na ciebie uwagę. Spojrzałaś w jego oczy. 

- Subi, na razie jest wszystko w porządku. - odparłaś a wampir pokiwał głową na zgodę. Pracownik wziął do ręki maszynkę z czarnym tuszem. Trochę się przestraszyłaś, kiedy ją uruchomił, ale nie dałaś tego po sobie poznać. Zaczął rysować po twojej skórze a ty zdziwiłaś się, bo myślałaś, że będzie bardziej boleć. 

- Bardzo boli? - spytał Subaru. Pokręciłaś przecząco głową. 

- Prawie wcale. - odpowiedziałaś z uśmiechem. 

Razem dotrwaliście do końca robienia tatuażu w ciszy. Zajęło to pół godziny. Tatuator bez słowa zaopatrzył swoje dzieło. 

- Już skończyliście? - spytała [I/p] podchodząc do was. Trzymała dwie duże torby z jedzeniem.

- Tak! Możemy iść jeść. - odparłaś. Zeskoczyłaś z kozetki a dziewczyna uśmiechnęła się szeroko. 

- Zdejmij opatrunek dopiero jutro i przemyj wodą utlenioną. Staraj się przez najbliższy tydzień jej nie zamoczyć a wszystko powinno się dobrze zagoić. - poinstruował chłopak. Pokiwałaś głową na zgodę. [I/p] zapłaciła resztę i w trójkę wyszliście z salonu.

- Może chodźmy do mnie? - zaproponowałaś. Oboje się zgodzili. Wzięłaś Subaru za rękę. [I/p] zaczęła gadać na jakiś temat a ty zwróciłaś się do chłopaka. 

- Dziękuję, że byłeś przy mnie. - powiedziałaś a on objął cię ramieniem. Uśmiechnął się szeroko. Przez resztę drogi przysłuchiwał się twojej rozmowie z przyjaciółką.

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz