Subaru (lemon) | Zalety i wady |

2.2K 89 13
                                    

Dla Oktawia1234567

Ściąga:

[t/i] - twoje imię

- Subi, no weź! Porozmawiaj ze mną! - krzyknęłaś za białowłosym, który wyszedł z pokoju. Jesteście parą od kilku miesięcy i chciałaś zrobić ten krok do przodu, ale za każdym razem kończy się to tak samo. Wampir w pewnym momencie cię odpycha i wychodzi zły. Jednak tym razem mu nie popuścisz. Ruszyłaś za nim.

Znalazłaś go w ogrodzie. Siedział i patrzył na swoje róże.

- Subaru, porozmawiaj ze mną szczerze. - zaczęłaś. Słyszałaś westchnienie chłopaka.

- O czym chcesz rozmawiać? - spytał nie odwracając się do ciebie. Nie było ci to w smak, ale jeśli to ma mu pomóc się otworzyć to niech tak będzie. Usiadłaś na ziemi krzyżując nogi w łydkach.

- Co się dzieje? Powiedz mi, czemu nie chcesz być ze mną bliżej? - zapytałaś. Zapadła cisza. Rozejrzałaś się wokoło powoli. Znalazłaś jakąś gałązkę i wzięłaś ją do ręki. Zaczęłaś się nią bawić.

- Nie chcę ci zrobić krzywdy. Poza tym jestem do niczego. Jedyne co umiem to zajmować się kwiatami. - odpowiedział po kilku minutach. Spojrzałaś na niego.

- To jak wytłumaczysz, że jakoś dałeś radę rozkochać mnie w sobie? - próbowałaś go podejść. On tylko wzruszył ramionami. Ręce ci opadły.

- Subaru, każdy ma wady i zalety. Ja również, ale wiem, że to akceptuję. Chcę po prostu spędzić z tobą miło czas. Zawsze coś się dzieje podczas naszych spotkań i nic nie możemy zrobić. - powiedziałaś wstając z miejsca. Otrzepałaś spodnie z kurzu. Podeszłaś do chłopaka tak, żeby cię widział. Podniósł na ciebie wzrok.

- Idę do domu. Jeśli będziesz chciał pogadać to zadzwoń. - odparłaś i pocałowałaś go w policzek. Wróciłaś do rezydencji po swoją torebkę, ale kiedy odwróciłaś się, żeby wyjść, dobiłaś do czegoś zimnego. Złapałaś swój nos, ale spojrzałaś do góry. To Subaru. Bez słowa ujął twoją twarz w swoje dłonie. Wpił się w twoje usta. Objęłaś go wokół pasa i przylgnęłaś do niego. Naparł na ciebie a ty siłą rzeczy musiałaś się cofnąć. W końcu wylądowałaś na materacu a Subaru zawisnął nad tobą. Serce zaczęło ci szybciej bić, jakby chciało uciec z twojej klatki piersiowej. Wampir zaczął zdejmować z ciebie koszulkę i dżinsy. Trochę cię to krępowało, ale czułaś, że tego chcesz. Chwilkę się zawahałaś, ale w końcu zabrałaś się za ubrania białowłosego. Kilka minut delektowałaś widokiem jego umięśnionego torsu, kiedy on przejechał ustami na twoją szyję. Przejechał kłami po skórze, ale nie ugryzł cię. Dzięki temu po plecach przeszedł cię przyjemny dreszcz. Poczułaś jak jego zimne dłonie już majstrują przy zapięciu biustonosza. Szybko się z tym uporał. Sapiąc lekko złapał twoje piersi. Miętosił, ugniatał, ssał i ostrożnie podgryzał wysyłając ci niesamowite fale rozkoszy. Scałował obie a potem przeszedł na brzuch. Czułaś się wspaniale a jęki wydobywające się ze ciebie były dowodem tego. Wrócił do twoich ust a ty ściągnęłaś jego bokserki. Z zaskoczenia złapałaś jego członka. Jęknął zaskoczony, ale wzmocnił wasz pocałunek. Ledwo mogłaś oddychać, jednak nie przeszkadzało ci to. Sam również ściągnął twoją dolną część bielizny. Złapał cię za pośladki i podniósł. Stanęłaś na podłodze. Zostałaś obrócona lądując z powrotem na materacu, ale na brzuchu. Dostałaś klapsa i chłopak zawisnął nad tobą. Wszedł w ciebie bez ostrzeżenia. Krzyknęłaś a Subaru złapał twój podbródek i pocałował cię krótko.

- Przepraszam [T/i]. - wyszeptał

- Nie przepraszaj. Kocham cię. - odpowiedziałaś półgłosem. Wampir zaczął się ruszać a ty jęczałaś coraz głośniej. Wystarczyła chwila a ty już doszłaś. Lekko zmęczona pozwoliłaś dojść chłopakowi w sobie. Opadł dysząc cicho. Jak będziesz w ciąży to Subaru nie uwolni się od ciebie już nigdy.

- Idziesz ze mną pod prysznic? - spytałaś a on skinął głową. Podniósł cię na rękach i razem poszliście do łazienki. Weszliście do kabiny a ty położyłaś dłonie na dole jego brzucha.

- Może druga runda? - zaproponowałaś zmysłowym głosem. Pociągnęłaś jego szyję wpijając się w jego usta a on odkręcił prysznic. Woda miło chłodziła twoją rozpaloną skórę. Nie mogłaś się doczekać reszty nocy.

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz