Azusa (lemon) | Rozrywka |

2.9K 100 19
                                    

Miał być Shuu lub Subaru, ale wena poniosła mnie w stronę Azusy ^.^ 

Shot dla cekoladowyjogalik

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

[I/p] - imię przyjaciółki

[k/s] - kolor sukienki

[k/b] - kolor bielizny

Umówiłaś się ze swoją przyjaciółką na mieście. Siedzicie razem w kawiarence i pijecie kawę. 

- [T/i], a co u Azusy? Dawno nie widziałam was razem. - odparła [I/p] podnosząc filiżankę do ust. Westchnęłaś cicho. Kelner przyniósł wam po kawałku ciasta, które zamówiłyście wcześniej. 

- Nic dziwnego. On zaczął mnie unikać. Nie wiem czemu. Może chodziło oto, że nie chciałam się z nim bawić w wycinane kółko krzyżyk. - odpowiedziałaś. Widelczykiem spróbowałaś ciasta i stwierdziłaś w myślach, że jest nawet dobre. 

- Przesadzasz. Może coś dla ciebie szykuje? - powiedziała. [I/p] to wieczna optymistka. 

- O, patrz! Przyszedł! - zawołała i zaczęła machać. Odwróciłaś się a Azusa już zmierzał w waszą stronę. Stanął przy waszym stoliku i nachylił się, żeby dać ci całusa w policzek. 

- Wszędzie... cię szukałem... ale przypomniałem... sobie, że... lubisz kawiarenki... i [I/p]... - powiedział a ty złapałaś go za rękę. Uśmiechnęłaś się do niego. 

- Cieszę się, że nie jesteś na mnie zły. - odparłaś

- A czemu... miałbym być? - zapytał zdziwiony. Ty tylko wzruszyłaś ramionami. Dopiłaś szybko kawę. 

- [I/p], możesz zjeść do końca moje ciasto a ja idę z Azusą. Umówimy się jeszcze później. Muszę wykorzystać, że mój chłopak nie jest zły. - ostatnie zdanie wyszeptałaś dziewczynie do ucha. Ona tylko skinęła a ty pociągnęłaś zielonowłosego za sobą wychodząc z lokalu. Wampir skręcił do parku i razem przeszliście się na spacer. Musiałaś przez cały czas trzymać swoją [k/s] sukienkę, bo wiatr nie był ci przychylny. 

Wróciliście już do rezydencji a Azusa zaciągnął cię do swojego pokoju. Po zamknięciu drzwi mocno wpił się w twoje usta. Oddałaś pocałunek, ale po chwili odsunął się. Przeszłaś do łazienki i przemyłaś twarz zimną wodą. Umyłaś ręce i wytarłaś je w ręcznik. Obróciłaś się, żeby wyjść, ale wpadłaś prosto na swojego chłopaka. Azusa podwinął ci sukienkę by złapać twoje pośladki. Sama nie próżnujesz i rozpięłaś rozporek jego spodni. Materiał spadł na podłogę a ty dodatkowo szybkim ruchem pozbywasz się również jego bokserek. Wampir podniósł cię delikatnie do góry. Usadził cię na zimnej umywalce, ale nie przeszkadzało ci to. Jęknęłaś cicho, gdy przyssał się w jednym miejscu tuż przy uchu. Ściągnął twoje [k/b] majtki i położył je na jednej półce. Sama złapałaś jego członka i ostrożnie zaczęłaś go masować. Przyciągnęłaś zielonowłosego jeszcze bliżej siebie i nachyliłaś się do jego ucha.

- Weź mnie tutaj, zerżnij mnie. - wyszeptałaś. Jemu nie musiałaś powtarzać dwa razy. Od razu przyciągnął cię na skraj i bez ostrzeżenia wszedł w ciebie. Wpił się w twoje usta. Gdy zaczął się poruszać twoje jęki wyciszał pocałunek. Zjechał ustami na twoją szyję i drażnił cię wodząc zębami po skórze. Zaczął poruszać się coraz szybciej w przód i w tył. Z każdym ruchem przyspieszał. Wplątałaś palce w jego włosy przeczesując je powoli. Pociągnęłaś kilka kosmyków, żeby się podrażnić z wampirem. Chłopak zbliżył się do twoich ust w tym samym czasie co przystopował i gwałtownie wbił się cały w ciebie. Wydałaś z siebie jęk prosto w jego wargi. Robi tak kilka razy odczekując parę sekund pomiędzy, po czym wraca do wcześniejszego tempa. Szybkimi ruchami doprowadza cię do orgazmu, cały czas się w tobie ruszając. Po chwili sam wychodzi z ciebie i celuje do umywalki. Zaczęłaś uspokajać oddech, ale poczułaś tam jego palce, które zaczęły jeździć wzdłuż. Jęknęłaś ostatni raz a wampir wziął dłoń. 

- Chciałem... jeszcze raz... usłyszeć twój... słodki jęk... Jesteś urocza... jak dochodzisz. - odparł ubierając się Okrył cię miękkim szlafrokiem w twoim ulubionym kolorze. Wziął cię na ręce i położył na swoim łóżku.  

- Kocham cię Azusa. - powiedziałaś wtulając się w niego. Wampir tylko mocniej cię objął i pocałował w czubek głowy.

- Ja ciebie... też kocham. - odpowiedział. Ułożyłaś się wygodnie i zasnęłaś.


***


- Azusa!!! - krzyknęłaś i wypadłaś z łazienki w samej bieliźnie. Zeszłaś do salonu. 

- Co się... stało, [T/i]? - zapytał niewinnie zielonowłosy

- Stało się to, że jak spałam to wyciąłeś mi coś na samym środku dekoltu!!! - odpowiedziałaś strasznie zła. Wskazałaś na swój dekolt. 

- To tylko... nasze inicjały na... miejscu twojego... serca... abyś nigdy... o nas nie... zapomniała... - powiedział. Byłaś skłonna mu wybaczyć, ale uśmiechnął się pod nosem i wrócił do zabawy nożem. Wyrwałaś mu narzędzie. Wściekła rzuciłaś ostrze, które wbiło się do połowy w ścianę. Wampirowi opadła szczęka. 

- No nieźle. - skomentował. Wstał ze swojego miejsca i podszedł do ciebie. Objął cię przytulając do siebie. Chciałaś się wyrwać, ale nie dałaś rady. 

- Azusa! Jeśli myślisz, że w ten sposób unikniesz mojego gniewu, to się mylisz - odparłaś, ale chłopak tylko się zaśmiał cicho. 

- Też cię kocham. - powiedział bez zająknięcia. Zdziwiłaś się, ale przynajmniej pierwszy raz usłyszałaś pełną wypowiedź Azusy. Objęłaś chłopaka wtulając się w niego. Chłopak zdjął swój sweter zostając w normalnej koszulce. Włożył go na ciebie. 

- Nie możesz... chodzić w samej... bieliźnie... - odpowiedział na pytanie w twoich oczach. Przytuliłaś go z powrotem a wampir usiadł wciągając cię na swoje kolana. 

Diabolik lovers - one-shots [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz