"klasa" - matsuhana

410 18 34
                                    

-Popierdoli mnie - mruknąłem pod nosem, przecierając twarz.

-Co jest? - Tooru się nade mną nachylił. Dostaliśmy testy z matematyki, a ja ponownie go nie zaliczyłem.

-Szmata. A co ma być?

Musiałem zostać po lekcjach, jak wszyscy którzy nie zaliczyli sprawdzianu. Oikawa będzie cierpiał ze mną, bo też nie zdał.

-Zostajesz? - zapytałem, widząc jak grzebie w telefonie.

-Raczej nie, Iwa-chan mnie odbiera i jedziemy na obiad. Trzeba mieć priorytety - puścił mi oczko. Przewróciłem tylko na to oczami i dźgnąłem go długopisem. Tak dla hobby.

Zazdrościłem Tooru że miał chłopaka. Starszego i przystojnego. Znałem Iwaizumiego i naprawdę mu zależało na Oikawie. Mimo że dzieliło ich szesnaście lat. W tym roku kończył trzydzieści trzy.

Ja mimo wszystko zostałem na zajęciach dodatkowych, bo miałem zamiar zdać klasę. Chociaż słuchałem jednym uchem a wypuszczałem drugim.

Zainteresowałem się dopiero wtedy, gdy dosiadł do mnie chłopak. Prawdopodobnie trzecioklasista. Przeskanowałem go wzrokiem. Był przystojny.

-Zacznij słuchać - dostałem w tył głowy - miałem pomagać, więc jestem.

-Kretyn - mruknąłem rozmasowując obolałe miejsce.

Dowiedziałem się tyle, że nazywa się Matsukawa. Zaczął mi tłumaczyć jeden z przykładów i o dziwo zacząłem coś łapać. Ogarniał temat.

-Zostaniemy jeszcze chwilę? - zapytałem, przy końcu zajęć - jeżeli masz czas.

-Mam - wzruszył ramionami. Dobrze tłumaczył a ja miałem zamiar to wykorzystać.

Gdy ostatnia osoba wyszła, zostaliśmy w klasie już sami. Rozwiązałem przy nim kilka zadań i miałem nadzieję że zdam przynajmniej na dwa.

Czułem jak coraz bardziej się do siebie zbliżamy. Podczas wyjaśniania kolejnych przykładów, położył dłoń na moim udzie. Starałem się nie zwracać na to uwagi, dopóki nie przesuwał dłonią bliżej mojego krocza. Badał to, na ile mu pozwolę. W końcu odwrócił do mnie wzrok, przerywając. Złożył buziaka w kąciku moich ust, sprawdzając na czym stoimy. Za drugim razem pozwoliłem mu się pocałować.

Położył dłoń na moim karku, bym mu nie uciekł. Całkiem już zostawiliśmy naukę, zatracając się w pocałunku. Nie przerywając, wstał i podniósł mnie za uda. Usadził na ławce, stając między moimi nogami. To co leżało na biurku, wylądowało na ziemi. Trzecioklasista całował z zapałem, ale i doświadczeniem. Jego krocze ocierało się o moje, przez co musiałem powstrzymywać jęki. Jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze podczas pocałunku. Pierwszy raz w dodatku całowałem chłopaka. Byłem stuprocentowym gejem, ale jeszcze nigdy nikogo nie miałem.

-Szybko się podniecasz - usłyszałem przy uchu. Przygryzł płatek i zaczął całować szyję. Serce waliło mi jak cholera, a on delikatnymi ruchami bioder, pobudzał moje krocze. Widział i czuł to, że już mi stał.

Dłońmi szybko rozpiął każdy guzik koszuli z mundurka, całując moje podbrzusze. Nie sądziłem że kiedykolwiek przeżyje pierwszy raz w klasie i w dodatku z kimś tak przystojnym. Ciepło rozlewało się po moim żołądku, gdy tylko na niego patrzyłem. Był gorący.

Pewnym ruchem rozpiął mój rozporek i postawił mnie na chwilę na ziemi, by pozbyć się wszystkich ubrań. Odwrócił mnie do siebie tyłem i niezbyt delikatnie pchnął na ławke. Moje nadgarstki przytrzymał za plecami i skrępował paskiem od spodni. Zaskoczyło mnie to, bo nie spodziewałem się że zechce pójść aż tak daleko. Moje pośladki były wypięte w jego stronę a on przejął kontrolę nad tym co się dzieje.

Haikyuu lemonsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz