Przed dziewiątą wieczorem byliśmy w domu. Szczerze, to nawet fajnie spędziłam ten dzień. Chyba rzeczywiście zbyt szybko go oceniłam. Kiedy rozpakowałam wszystkie zakupy położyłam się na kanapie, otworzyłam paczkę chipsów i włączyłam film. Logan nie miał zbytnio gdzie siedzieć, dlatego podniósł moje nogi i dopiero usiadł.
- I co? Wygodnie? - Zapytał.
- A no. - Mruknęłam.
- Powiedz, że nie włączasz bajek.
- Nie, horror. - Mruknęłam.
- Będziesz się bać? - Parsknęłam śmiechem. - Będziesz, wiem to.
- Skąd?
- Wiem też, że się będziesz do mnie przytulać.
- To ja pójdę do siebie. - Chciałam wstać, ale mnie przyblokował swoim wielkim cielskiem.
- Nie pójdziesz. - Uśmiechnął się.
- Zejdź ze mnie, ciężki jesteś.
- Wygodna jesteś. - Mruknął. - Włącz ten film.
- Jak ze mnie zejdziesz.
- To idziemy spać? Okej. - Już całkowicie na mnie leżał, schował głowę w głębi mojej szyi.
- No spieprzaj! - Krzyknęłam.
- Przecież Cię nie zjem. Najwyżej ugryzę jak będziesz próbowała się mnie pozbyć.
- Jesteś wredny. - Mruknęłam.
- Dziękuje. - Nie chcąc się już więcej sprzeczać, wzięłam chipsy i paczkę położyłam na jego plecach. Włączyłam Rec 2 i zaczęłam mu chrupać nad uchem. - Nie przeszkadza mi to. - Mruknął.
- Okej, a teraz śpij, bo chce w spokoju film obejrzeć. - Już nic nie mówił.
W połowie filmu sprawdziłam czy spał. Spał, zaczęłam się cicho śmiać z jego miny, wzięłam telefon i zrobiłam mu zdjęcie.
********
Następnego dnia obudziłam sama, słyszałam szmery w kuchni, więc domyśliłam się, że Logan coś tam działa. Odwróciłam się na prawy bok i włączyłam telewizor. Kilka chwil później przyszedł do pokoju i na stoliku położył dwie miski z musli.
- Hej. - Uśmiechnął się. - Wyspana?
- Tak, a ty?
- No, wygodna jesteś.
- A ty chrapiesz. - Usiadł mi na brzuchu. - Co ty robisz?
- Chce usiąść, ale ktoś zajmuje całą kanapę.
- Wystarczyło powiedzieć. - Mruknęłam. - Zejdź ze mnie. - Usiadłam normalnie już. - W ogóle skąd tu jest ten koc?
- Obudziłem się w nocy i wziąłem z pokoju.
- To już nie mogłeś pójść do innego pokoju? - Zaprzeczył. - Dlaczego?
- Bo jesteś zbyt wygodna - Westchnęłam.
Pov. Logan
Specjalnie położyłem się na Becky, bo chciałem zobaczyć jej reakcję. Myślałem, że będzie wrzeszczeć, bić czy coś w tym stylu, ale na moje oko nie zbyt jej to przeszkadzało. Chociaż tym chrupaniem i szelestem paczki od chipsów, próbowała mnie zdenerwować, to nie zbyt jej się to udało. Obudziłem się po trzeciej w nocy Becky już spała, a telewizor był wyłączony. Poszedłem na górę po jakiś koc, bo było trochę zimno, po czym wróciłem do dziewczyny. Tym razem zrobiłem tak, że to ona leżała na mnie. Wtuliłem się w nią i po kilku chwilach zasnąłem.
Jak rano wstałem, oczywiście tak, żeby jej nie obudzić, ogarnąłem się i poszedłem robić śniadanie. Kiedy wszystko było gotowe Becky już nie spała, chwilę się powygłupiałem i zaczęliśmy jeść. Szczerze mówiąc to bardzo dobrze mi się z nią gadało i fajnie spędzało czas, a co więcej zajebiście spało i miałem cichą nadzieję, że będzie taka sytuacja częściej.
____________
9/10

CZYTASZ
I'M FINE
Novela JuvenilBecky od pięciu lat była zdana tylko i wyłącznie na siebie, nie miała przyjaciół, na których mogłaby polegać i zwierzać się ze swoich problemów. O pomoc ojca nawet nie liczyła, od zawsze miał ją głęboko w duszy, nawet gdy jeszcze z nią mieszkał. Dz...