*44*

811 44 6
                                    

BECKY

Został jeden dzień do chrzcin. Wszyscy jechaliśmy do rodzinnego miasta Theo i Darcy. Cieszyłam się, że jego rodzice dali w końcu za wygraną i zaakceptowali fakt, że ich syn miał nieślubne dzieci. Nate i Ethan to były najcudowniejsze szkraby na całym świecie. Denerwowałam się tym, że musiałam się spotkać z Loganem i ustalić, jaki prezent wręczymy naszym chrześniakom. Wcześniej nie zgadaliśmy się, więc w tamtej chwili wszystko musieliśmy zrobić w biegu. Jeremi nie był tym faktem zadowolony, zwłaszcza że nie chciałam, aby jechał ze mną. Przez całą drogę się do mnie nie odzywał, co mnie nieco irytowało, ale nie prawiłam mu morałów. Gdy byliśmy już w hotelu, zadzwonił mój telefon, to był Logan. 

L: Jesteście już?

― popatrzyłam na Jeremiego, który stał z założonymi rękoma.

B: Tak, właśnie się rozpakowujemy w hotelu. Spotkamy się za godzinę? Lepiej załatwić to wszystko od razu.

L: No ja właśnie w tej sprawie dzwonie. Będzie Ci przeszkadzało, jak moja dziewczyna dotrzyma nam towarzystwa? Uparła się, a ja nie mam ochoty jej niczego tłumaczyć.

― przewróciłam oczami.

B: Jasne, jeśli Tobie nie będzie przeszkadzać, jak mój chłopak przyjedzie ze mną.

― Jeremi uniósł brew.

L: To spotkajmy się w tej pizzerii, co byliśmy kiedyś z Theo. 

Rozłączyłam się i popatrzyłam niewinnie na swojego chłopaka. On posłał mi ogromny uśmiech, po czym do mnie podszedł i pocałował. Oddałam pocałunek, a gdy się odsunęłam, wzięłam czystą bieliznę i ubrania, po czym poszłam pod prysznic. To, co uwielbiałam w Jeremim, to fakt, że był bardzo wyrozumiały i nie pytał o moje blizny. Powiedział, że każdy ma jakąś przeszłość, a to, czy zdecyduje się o tym opowiedzieć, będzie zależeć wyłącznie ode mnie.

LOGAN

Nie mogłem znieść tego ciągłego paplania nad moją głową. Amy nie chciała mnie puścić na spotkanie z Becky. Tłumaczyła to tak, jak zawsze, że dziewczyna będzie się do mnie kleić. Prawdę mówiąc, chciałem być sam na sam z Beck, bo miałem nadzieję, że udałoby nam się porozmawiać o naszym związku. Z dnia na dzień, coraz bardziej nie chciałem być z Amy, a moja tęsknota za szarowłosą rosła. Gdy do niej zadzwoniłem i zapytałem, czy nie będzie jej przeszkadzała obecność mojej dziewczyny, zaskoczyła mnie. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej mówiła, że mnie nie przestała kochać, a w ten dzień miałem poznać jej nową miłość. Nie powinienem się wściekać, ale gdy się rozłączyłem, rzuciłem telefonem o ścianę. Miałem ochotę krzyczeć, czy jej tatuaż miał już jakiekolwiek znaczenie? Litera "L" na sercu miała stracić wartość? W czasie naszej rozmowy, kiedy musiała mi wszystko wyjaśnić, powiedziała mi o znaczeniu. 

― Nie ma nic przeciwko? ― z zamyślenia wyrwała mnie Amy. Pokiwałem głową, dając jej do zrozumienia, że wszystko jest dobrze. Ona się zwycięsko uśmiechnęła i usiadła mi na kolanach, a na ustach złożyła delikatny pocałunek. Lekko się uśmiechnąłem, ale tylko po to, aby myślała, że wygrała. Nie czułem do niej już nic. Podjąłem decyzję, że nawet jak Becky z kimś była, to ja musiałem zerwać z sekretarką mojego ojca. Chyba że w ciągu tego weekendu nagle jej się światopogląd zmieni. ― Idę zrobić się na bóstwo. ― jeszcze raz mnie cmoknęła w usta i pobiegła do pokoju gościnnego, gdzie cały czas spała.

BECKY

Byliśmy pierwsi na miejscu. Nie wiedząc co zrobić, usiedliśmy do stolika i zamówiliśmy małą pizzę. Mnie się nie chciało jeść, ale ze względu, że nie jadłam nic cały dzień, to Jeremi kazał mi zjeść chociaż jeden kawałek. Miałam złe przeczucia, nie chciałam się z nimi dzielić z szatynem, bo zacząłby się złościć, ale obawiałam się, że dziewczyna Logana to Olivia. Minęło sporo czasu, od kiedy widziałam ją ostatni raz. Wtedy, gdy byłam z Helenem i Jorgem można powiedzieć, że jej dotychczasowe życie legło w gruzach. Nie zdziwiłoby mnie to, gdyby szukała zemsty.

― To oni? ― zagadał Jeremi. Podniosłam głowę i popatrzyłam na Logana, który miał wymalowaną złość na twarzy. Za nim szła dziewczyna, która na pierwszy rzut oka nie była podobna do Olivii. Może to przez fakt, że nie miała tony tapety na mordzie. Jeremi chyba wyczuł mój niepokój, bo złapał mnie za rękę i ucałował mój policzek. Gdy oni do nas podeszli, Logan przywitał się ze mną i z moim facetem, jednocześnie się przedstawiając. Jeremi zrobił to samo. 

― Wszystko okej? Blada jesteś. ― popatrzyłam na Logana, który patrzył na mnie z troską. Pokiwałam głową i blado się uśmiechnęłam. Pod stołem złapałam rękę swojego chłopaka i mocno ją ścisnęłam. 

― Nie jadła nic przez cały dzień. ― powiedział Jeremi. ― Zamówić Ci coś do picia? ― kiwnęłam głową i poprosiłam o gazowaną wodę. ― W Wy coś chcecie? ― Amy poprosiła o sok grejpfrutowy, a Logan o colę. Jeremi wstał i poszedł zamówić napoje. 

― Na pewno wszystko okej? ― jego dziewczyna szturchnęła go, nie kryjąc się z tym. ― O co Ci chodzi? ― zwrócił się do niej. 

― Jest w porządku. ― powiedziałam, gdy chłopak znów chciał do niej powiedzieć. ― Może przejdziemy do sedna? Chciałabym szybko wrócić do hotelu i pójść spać. ― gdy wrócił mój chłopak, zaczęliśmy dyskutować o tym, co możemy dać chrześniakom. Po kilkunastu minutach zdecydowaliśmy, że damy im złote medaliki i dwie pozytywki z ich zdjęciami. Cieszyłam się, że udało nam się tak szybko dojść do porozumienia. Logan musiał uciszać co chwilę swoją niunię, bo jej wiecznie coś nie pasowało. ― Do jutra. ― mój były chłopak przytulił mnie na porzegnanie, co nie spodobało się jego dziewczynie i mojemu szatynowi. ― Nie złość się kochanie. ― zatrzymałam go, zanim wsiadł do samochodu. Przytuliłam go. 

########

No to mamy drugi ^^^

I'M FINEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz