59.

3.1K 157 17
                                    

Razem z Mary czekałyśmy na Logana. Kobieta uparła się, że mam być przy tym, żeby przy okazji poznał mnie jej mąż. Nie byłam co do tego pomysłu pewna, bo z tego co ona i Logan mówili to nie jest zbyt przyjaznym typem. 

- Już chyba są. - Powiedziała wyglądając przez okno.

Chwilę później do domu wszedł Logan. Miał niewyraźny wyraz twarzy i wyglądał na złego. Przywitał się z matką i z lekkim uśmiechem popatrzył na mnie. Podszedł do mnie i mocno przytulił. 

- Hej słonko. - Pocałował mnie. - Widzę, że się dogadałyście. - Odsunął się. 

- W końcu znalazłeś sobie kogoś normalnego. - Powiedziała. 

- Zdradzasz Olivie? - Zapytał jego ojciec. 

- Nigdy nie byłem z tą kurwą i nigdy nie będę. - Wysyczał. 

- Uważaj na słowa. - Warknął. 

- Chodź. - Poszliśmy w stronę schodów. - Musimy pogadać. - Weszliśmy do jego pokoju. 

Usiadłam na łóżku i patrzyłam co robi brunet. Rzucił walizkę w kąt i oparł się o biurko na przeciwko mnie. Patrzył na mnie bez słowa i chyba szukał odpowiednich słów. 

- Po prostu powiedz, nie owijaj w bawełnę. - Westchnął. 

- Olivia mi wysłało to. - Wyciągnął telefon i pokazał mi filmik, na którym mówię, że nie kocham Logana. - Możesz mi to wytłumaczyć? - Wypuściłam powietrze. 

- Powiedziałam, że nie wiem czy Cię kocham, a nie, że Cię nie kocham. - Wstałam.

- Wiedziałem, że jest coś nie tak.. - Mruknął i mnie przytulił. - Zostań na noc. 

- A Theo? Będzie się wkurzał. 

- Napiszę do Darcy, żeby Ci kryła dupę. - Zaśmiałam się. 

*****

Na szczęście Theo łyknął tą ściemę i zostałam na noc u Logana. Było dobrze po dziewiątej, a chłopak już spał. Leżałam obok niego i głaskałam go po włosach. Zamknęłam oczy i próbowałam sobie wyobrazić jak to z nami będzie, kiedy ja na stałe wrócę do siebie. Nie wiem jak my to wytrzymamy, ale nie chciałabym tego kończyć i wrócić do wcześniejszego życia. 

- Kochanie, śpisz? - Otworzyłam oczy, a on się od razu uśmiechnął. - Robiłaś brwi? - Zaczęłam się śmiać. 

- Ty to masz zapłon. - Przewrócił oczami. - Darcy mnie zmusiła, bo jej się nie podobały. - Pokręcił głową i już całkowicie leżał na mnie. - Nie pozwalasz sobie za bardzo? - Zaczął burczeć. 

- Jesteś wygodna. - Podniósł głowę. - Twoje cycki będą od dzisiaj moimi poduszkami. 

- Kiedy powiemy Theo? 

- Jutro. - Pogłaskałam go. - A potem się dziwić, że zasypiam. Jak mnie cały czas głaskasz jak kotka. 

- Przymilasz się jak kotek, to cię głaskam. - Jak na zawołanie zaczął mruczeć i szturchać mnie nosem po szyi.

- Idziemy na spacer? - Zaproponował. 

- A chce Ci się? - Kiwnął głową. - To chodź.

Wstaliśmy z łóżka, chłopak ubrał  bluzę i zmienił spodenki na spodnie dresowe. Ja tylko rozwiązałam koszulę i zapięłam ją tak normalnie. Nie miałam nic innego, a z lekko widocznym brzuchem byłoby mi zimniej. 

- Nie masz żadnej bluzy? - Zaprzeczyłam, a chwilę później leciała w moją stronę bluza, którą już kiedyś miałam na sobie. - Weź ją sobie. - Powiedział. - Będziesz miała część mnie. - Uśmiechnęłam się. - A teraz wypad z baru. - Zaśmiał się i oboje wyszliśmy z jego pokoju. W salonie siedziała jego mama i ojciec, którzy oglądali jakiś film. 

- Gdzie idziecie? - Zapytała kobieta. 

- Na spacer. - Powiedział. - Niedługo wrócimy. - Ubraliśmy buty i wyszliśmy z domu. Chłopak złapał mnie za rękę i razem szliśmy w stronę parku. - Jak myślisz, jaka będzie reakcja Theo? 

- Trudno mi powiedzieć. - Popatrzyłam na niego. 

- Gorzej jak nas pozabija. - Zaśmiał się. 

- Kto was pozabija? - Odwróciliśmy się i ku naszemu zdziwieniu przed nami stał Theo. Miał zły wyraz twarzy, nie wiedziałam czy to z powodu, że go okłamałam i nie ma mnie u Darcy czy całkiem z innego. - Macie mi natychmiast wszystko powiedzieć. 

Opowiedzieliśmy mu wszystko,  dosłownie wszystko. Oboje czekaliśmy na jakiś opierdol czy krzyki, ale jego reakcja była całkowicie odmienna. 

- No w końcu! Od początku czułem, że będziecie razem. - Mruknął. - Już widziałem po jego minie w supermarkecie, że mu się podobasz, a potem na imprezie przylazł do Ciebie do pokoju, jak zawsze chował się gdzieś indziej. - Wymieniliśmy się spojrzeniami i odetchnęliśmy z ulgą. 

__________________

Miłego dnia!

I'M FINEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz