Zostały dwa dni do urodzin Logana. Zastanawiałam się jaki mu sprawić prezent. Zastanawiałam się nad jakimiś zdjęciami, ale chyba to jest zbyt pospolite. Nie wiem czy czasem każdy prezent nie będzie pospolity. Całkowicie się na tym nie znam, mogłabym się go zapytać co by chciał, ale chyba wolę mu zrobić niespodziankę. Jego mama i o dziwo ojciec chcą mu kupić ścigacza. Nie jestem co do tego przekonana, bałabym się, że mogłoby mu się coś stać.
- Słuchasz mnie? - Popatrzyłam na swojego chłopaka.
- Nie, a co? - Zaśmiał się.
- Mówiłem, że moglibyśmy jeszcze gdzieś pojechać, w sensie ja, ty, Darcy i Theo. Może nad jakieś jezioro, albo w góry. Co ty na to?
- Jasne, kiedy?
- Za tydzień? Dwa?
- Pogadam z Theo. - Mruknęłam.
Chłopak kiwnął głową i oparł głowę na moim ramieniu. Pogłaskałam go po policzku i z lekka się zaśmiałam. Kilka chwil później koło nas przeszły dwie dziewczyny, które o dziwo nie miały tynku na ryju. Popatrzyły na nas i otworzyły szeroko oczy, uniosłam brew patrząc raz na jedną, a raz na drugą. Szturchnęłam chłopaka, który się wyprostował i objął mnie ramieniem.
- Cześć Carol, Vicky. - Zaśmiał się. - Jak wakacje?
- D-dobrze. - Odezwała się ta pierwsza. - A, a u Ciebie? - Na jej policzkach pojawiły się wielkie rumieńce, przekręciłam głowę całkowicie nie wiedząc co tu się właśnie zadziało.
- Wszystko w porządku? - Zapytałam, kiedy ta druga zrobiła się okropnie blada. - Źle wyglądasz.
- M-my już p-pójdziemy. - Kiedy się oddaliły popatrzyłam pytającym wzrokiem na chłopaka, a ten się roześmiał.
- O co chodzi? Czemu one były takie zszokowane i jedna prawie zeszła!?
- To moje fanki. - Cały czas się śmiał. - Przez cały czas w szkole się na mnie gapią i coś do siebie szepczą, a później wpisują co robię na swojego bloga.
- Bloga? - Parsknęłam śmiechem. - To co dzisiaj będzie wpis, że jakaś obca baba głaskała Cię po policzku? - Kiwnął głową i rozejrzał się po okolicy, a później zaczął mnie całować. Otworzyłam jedno oko i zauważyłam jak jedna z nich robi nam zdjęcie. Chcąc nie chcąc wybuchnęłam głośnym śmiechem, ale od razu się wtuliłam w chłopaka. - Ona mają coś nie tak z główkami prawda? - Kiwnął głową. - Idziemy na shake'a?
- A dasz się zanieść? - Znowu się zaczęłam śmiać, ale zgodziłam się. - Wstań na ławce, bo z twoim kurduplowatym wzrostem nie wskoczysz z ziemi. - Wystawiłam mu środkowy palec. - No hop, hop. - Weszłam na ławkę i na znak bruneta wskoczyłam mu na plecy. Ledwo co mnie złapał, co skomentowaliśmy śmiechem.
- One nadal tam są. - Powiedziałam mu do ucha.
- To daj buziaka. - Cmoknęłam go w policzek.
- Jesteś wredny. - Mruknęłam. - Łamiesz serduszka tym dziewczynom. - Lekko go pociągnęłam za włosy.
- Bo ja Cię zaraz pociągnę za włosy. - Zagroził podrzucając mnie.
********
Siedzieliśmy w maku, Logan podał mi nazwę tego całego bloga, obczaiłam wszystko, dosłownie wszystko. Co chwilę łapałam się za głowę i komentowałam wybuchając śmiechem. Te laski serio mają coś nie tak z garem, kiedy chodzili do szkoły śledziły każdy jego krok, wszystko co robił, jak wyglądał opisywały w niemal każdym poście. Nie zabrakło także sformułowań typu " Oh Loguś jak taki słodki i seksowny" albo komentowały każdą dziewczynę, z którą rozmawiał. A jak udało im się z nim porozmawiać, lub na niej spojrzał pisały, że im się robiło mokro. To się jeszcze da leczyć?
- Ej, Loguś. - Zaśmiałam się. - Dodały nasze zdjęcia.
- Jeszcze raz powiesz do mnie Loguś, a skopie Ci dupę.
- Też Cię lubię. - Cmoknęłam go w policzek.
- Ja Ciebie bardziej niż lubię. - Uśmiechnęłam się i wróciłam do telefonu, po czym zaczęłam mu czytać:
Dzisiaj spotkałyśmy Logusia! Jak zawsze wyglądał jak ciastko z kremem! Niestety.. Był z jakąś dziewczyną. Nigdy jej w mieście nie widziałyśmy, więc jest szansa, że długo się koło niego kręcić nie będzie. O dziwo, to nie była jakąś wymalowana dziunia. ONA BYŁA BEZ MAKIJAŻU! Czy wy to rozumiecie?! Nasze ciasteczko całował się z dziewczyną, która nie miała ani grama tynku!! My nadal jesteśmy w szoku!
Poniżej macie zbliżone zdjęcia tej dziewczyny. Oceńcie sami czy w choć w jednym procencie nadaję się na taką bliskość naszego skarbeńka.
Kiedy skończyłam czytać wybuchnęłam głośnym śmiechem. Nie wiem co te laski sobie myślą, ale każdy ich wpis był żałosny.
- Ja pierdole. - Złapał się za głowę. - Daj mi to, ja im napiszę.
Minęło kilka chwil, a telefon był z powrotem w mojej ręce.
Komentarze:
Od: Gość6245: Ale mam śliczną dziewczynę. Weźcie mi wyślijcie te zdjęcia. Tak słodko na nich wyglądamy 😍💕
- Serio? - Zaczęłam się śmiać.
- Jest odpowiedź? - Odświeżyłam stronę.
- A no jest. - Przeczytałam i się zaczęłam śmiać. One zaczęły wyzywać go wyzywać od jakiś popierdolców. Chłopak zaśmiał się zrobił zrzut ekranu i wysłał jednej z nich. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. - Wysłały Ci te zdjęcia? - Kiwnął głową. - Pewnie im się mokro zrobiło widząc, że napisałeś. - Pokręcił głową ze śmiechem.
______________________
Ten rozdział jest makabryczny!
CZYTASZ
I'M FINE
Teen FictionBecky od pięciu lat była zdana tylko i wyłącznie na siebie, nie miała przyjaciół, na których mogłaby polegać i zwierzać się ze swoich problemów. O pomoc ojca nawet nie liczyła, od zawsze miał ją głęboko w duszy, nawet gdy jeszcze z nią mieszkał. Dz...