68.

3K 136 5
                                    

Wróciłam do swojego pokoju, rzuciłam się na łózko i zakryłam poduszką głowę. Ojciec zaczął prawić mi kazanie. Bo "dziewczyny w moim wieku nie powinny pić alkoholu". Takie głupie gadanie, to tak jakbym mu powiedziała, "ojcowie nie powinni zostawiać swojej córki na cztery lata". Spływa to po nim jak po mnie alkohol. Jeżeli on myśli, że jeśli przez jeden króciutki moment będzie się mną interesował, to zmienię swoje nastawienie. Cuda w końcu nie istnieją. 

- Ile ty masz lat? Dwanaście? 

- W twoim przekonaniu powinnam. - Mruknęłam. - W końcu od tamtej pory w końcu pokazałeś, że jestem zbędna. - Zaśmiałam się. - A i nie żeby coś, ale jak Rex Cię zobaczył to uciekł. 

- To twój pies, było go pilnować. 

- Było go nie katować! - Krzyknęłam. - A było zostać u Theo. - Mruknęłam, a on bez słowa wyszedł. 

Pov. Logan

Dzwoniłem do Becky praktycznie cały czas. Ona jak nie odrzucała to ignorowała. Chciałam do niej jechać, nawet kilka razy byłem w drodze, ale zawsze rezygnowałem. Theo cały czas gada o tym co Olivia niby mi zrobiła, nadal w to nie wierze, ale to by w sumie rozwiązało mój problem z Becky. 

Nie dość, że jestem wściekły na siebie, to jeszcze ojciec planuje nowe spotkanie biznesowe,a na dokładkę jeszcze te dwie psychopatki zaczęły za mną łazić i dość często widuje je przed moim domem. A na ich blogu widziałem wpisy, że zdradziłem Becky i jestem teraz "wolnym ptakiem". 

- Synu.- Do mojego pokoju wszedł ojciec. - Nie masz ochoty odwiedzić swojej dziewczyny? - Uniosłem brew. - Dowiedziałem się kim jest jej ojciec i chce z nim dobić targu. 

- Jesteśmy pokłóceni. - Mruknąłem. - Jedź sam.

- Nie ma mowy, jedziesz ze mną. Nie musisz z nią gadać, to biznes. 

- No dobra, kiedy? 

- Jutro. - Wyszedł. 

Pov. Theo

Dzwoniłem do laboratorium aby zapytać się co z tymi wynikami. Powiedzieli, że będą pod koniec sierpnia, bo mają remont. Mam nadzieję, że ani Logan, ani Becky nie odkochają się w sobie. Pasują do siebie i widziałem, że dobrze im ze sobą. Poza tym moja kuzynka od początku wakacji zmieniła się dramentalnie. Odżyła i chyba zaczęła wierzyć w to, że nie każdy jest takim chujem jak jej ojciec. 

 Jak do niej pojechałem na początku wakacji byłem przestraszony jej stanem. Mimo, że wizualnie  wyglądała w porządku jej odpowiadanie i to, że bez żadnego ściemniania wyciągała alkohol, a potem, moim zdaniem, nadmiernie jego spożywanie. Później jak zobaczyłem jej ślady po żyletkach na nogach już całkowicie byłem przerażony. Próbowała mi wmówić, że to Rex, ale on tak nie skacze, po za tym ona zawsze z nim jeździ do weterynarza, aby ten obciął mu pazury. 

Jak mam być szczery to od samego początku wiedziałem, że oni będą razem. W supermarkecie Logan cały czas ją obczajał. Każdy cal jej ciała przeanalizował wtedy,dlatego też miałem pewność, że szybko jej nie odpuści. No i się nie pomyliłem, gdy się z nią pokłóciłem został i jej pomógł. Pierwszy raz od dawien dawna widziałem ją tak szczęśliwą. Teraz nie może pójść się to jebać. Muszą się zejść. 

__________

Nie miałam pomysłu, ale wyszło coś takiego. Jeżeli jest zły możecie mnie zastrzelić (🔫)

papap<3

I'M FINEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz