- Hoseok pójdziemy dziś do klubu, proszę - zrobiłam minę zabitego pieska i popatrzyłam na chłopaka, który wyrwał się ze swoich rozmyśleń.
- Hm? Nie ma takiej opcji - odpowiedział natychmiast z zezłoszczoną miną.
- Czemu? - zapytałam zawiedziona i położyłam drodę na ramię chłopaka.
- A do jakiego chcesz iść? - zadał pytanie zastanawiając się nad propozycją.
- Do M2 - odpowiedziałam, ciesząc się w duchu, że może jednak chłopak da się namówić.
- To tym bardziej nie - Hoseok od razu odmówił przypominając sobie ostatnie wyjście w tamto miejsce.
- A to niby czemu? - zapytałam i spojrzałam na chłopaka podjerzliwym wzorkiem.
- Bo nie - odpowiedział wymijająco i wstał z kanapy, aby udać się do drzwi wejściowych tarasu, żeby wypuścić Mickiego na podwórko.
- Hoseok gadaj lepiej co się stało, że nie chcesz tam iść, bo inaczej się policzymy - zagroziłam i podążałam cały czas za chłopakiem, który zaczął mi uciekać, lecz na marne ponieważ po chwili go dopadłam i usiadłam na nim.
- Ostatnio ostro zabalowałem z chłopakami i nas wywalili - odpowiedział rumieniąc się i odwracając wzrok od mojego.
- Jak z dziećmi, dobra zostajemy w domu - westchnęłam i zeszłam z Hoseoka, który również podniósł się z ziemi i razem położyliśmy się na hamaku.
CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Tarihi KurguCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"