- Tannie chodź tutaj! - krzyknął chłopak do psa, który biegał po ogrodzie. Piesek przybiegł i wskoczył Tae na nogi, który go szybko wziął na ręce i pocałował jego pyszczek.
- Ja też chce - oznajmiłam i ustawiłam usta w dziubek, żeby Tae mógł mnie pocałować, ale zamiast tego chłopak wstał z psem na rękach.
- Głodny pewnie jesteś - uśmiechnął się do pieska, który polizał go po twarzy, a ja ze łzami w oczach siedziałam w tym samym miejscu i patrzyłam za szybę, aby łzy nie zleciały mi po policzkach. Chłopak wrócił na to samo miejsce i spojrzał w moim kierunku, wtedy dostrzegł, że mam zaszklone łzy.
- Nie proszę nie płacz, ja sobie żartowałem - odpowiedział zmartwiony, a ja w tym samym czasie otarł smutna łzy i powiedziałam:
- Ja też - zaśmiałam się z chłopaka miny.
- Ty se jaja robisz? - zapytał oburzony i odwrócił się do mnie z wściekłą miną.
- Uczę się od najlepszych kochanie - pocałowałam chłopaka w policzek.
- Masz pięć sekund na ucieczkę, bo przysięgam, że nie masz w tym momencie życia - zagroził, a ja jak poparzona zaczęłam uciekać po całym domu.
CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Fiction HistoriqueCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"