Hoseok

251 5 0
                                    

- Y/N! Pogięło cię już do reszty!? - wrzasnął wściekły trzaskając drzwiami. Wystraszona szybko otworzyłam wszystkie okna jakie były w naszym domu.

- Przepraszam nie wiedziałam, że tak będzie sorki! - krzyknęłam do chłopak, który właśnie wchodziły na górę.

- Czemu palisz w domu!? Czemu wogóle to robisz!? - krzyczał gestykulując rękoma zbliżając się do mnie.

- Człowiek ma swoje protrzeby i masz rację nie powinnam robić tego w domu - przyznałam mu rację chowając papierosy z powrotem do szuflady.

- Rozumiem cię, ale nie robić tego do jasne cholery w domu - pouczył mnie wdychając.

- Dobrze nie będę, przepraszam - spojrzałam na niego i widziałam, że zbierają się w jego oczach łzy. - Hoseok, czemu płaczesz? - podeszłam do niego i przytuliłam chcąc jakoś go pocieszyć.

- Mój dawny kolega zmarł na raka przez papierosy, był bardzo młody - wyznał i już wiedziałam co chce mi tym przekazać. Dlatego jeszcze mocniej go przytuliłam całując w czoło.

- Hobi, obiecuję przestać palić, zrobię to dla ciebie - uśmiechnęłam się pocieszająco. - Tylko już nie płacz - pogłaskałam go po włosach, przez co podniósł się i złożył całusa na moich wargach.

- Trzymam cię za słowo - powiedział i tym razem to on mnie przytulił do siebie.

💜**✿❀Stories 2❀✿**💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz