- Seokjin pomóż mi proszę - poprosiłam chłopaka, który stał przy kuchni i coś pichcił. Jin odwrócił wzrok od patelni na moją osobę, aby spojrzeć o co mi chodzi.
- Czekaj - powiedział i odszedł od kuchni zostawiając jedzenie, po to aby wytrzeć dłonie o ścierkę, żeby nie pobrudzić mi sukienki
- Gdzie się tak storoisz? - zapytał kiedy złapał materiał od dołu, żeby sobie przytrzymać i zapiął sówak do końca.
- Idę z dziewczynami na miasto - odpowiedziałam i kiedy chłopak zapiął mi sukienkę poszłam do przed pokoju, aby ubrać buty.
- O której będziesz? - poszedł za mną i kiedy zakładałam obówie odparł się ramieniem o drzwi z założonymi rękoma na klatkę piersiową.
- Nie wiem, na pewno nie o 1, jakoś po, coś takiego - kiedy zakończyłam zakładać buty wstałam i napotkałam surowy wzrok Jina.
- Jak nie pojawisz się o 1 wiesz co cię czeka - ostrzegł mnie z zaciśniętą szczęką.
- Ej! To nie fair, jest weekend mam prawo być, do której chce - oburzyłam się, czego zaraz pożałowałam, poniedz chłopak podszedł do mnie i przyprał do ścianą za mną.
- Powiedziałem coś, a ty masz to wykonać jasne? - podniósł brwi, a ja przęknęłam gęstą ślinę, która zawadzała mi w gardle.
- Mhm - przytaknęłam, pod czym poczułam wargi Jina na swoim czole i spojrzałam na niego, a widząc, że jest okej uspokoiłam się.

CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Historical FictionCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"