💜*＊✿❀Stories 2❀✿＊*💜

Hoseok

-Y/N, bo jestem w sklepie i nie wiem, które ty chciałaś te podpaski - szepnął chłopak do telefonu, ponieważ nie chciał, żeby każdy w sklepie go słyszał.

- Skarbie spójrz na zdjecie, wysłałam ci przecież - zaśmiałam się z nieogarniętego Hoseoka, który słysząc słowo zdjęcie, mentalnie przybił sobie piątkę z czołem, bo totalnie zapomniał, że ma zdjęcie przedmiotu.

- Jezu co ja bym bez ciebie zrobił - westchnął z ulgą Hobi, który zabrał z półki odpowiednie podpaski i skierował się do kas.

- Dobrze Taeś, leć zapłać, a ja idę otworzyć drzwi, bo ktoś się dobija - pożegnałam się z Hoseokiem, który słysząc nie swoje imię chciał coś powiedzieć, lecz ja się rozłączyłam.

Chłopak w złym humorze wyszedł że sklepu i skierował się prosto do domu, żeby wyjaśnić pewne nieporozumienie. Kiedy Hobi dotarł do domu, w progu drzwi przywitała się z nim Holly, która tylko czekała na powrót swojego pana.

- Mam na imię Hoseok, a nie Tae - odezwał się od razu chłopak kiedy tylko zauważył mnie wychodzą do przedpokoju.

- Co? - zapytałam zdziwiona wyznaniem chłopaka, który spiorunował mnie spojrzeniem.

- Mówiłem, że mam na imię Hoseok, a nie Taeś - wyznał z lekkim obrzydzeniem, a ja nadal nie wiedziałam o co mu chodzi. - Jak się ze mną żegnałaś powiedziałaś Taeś, a nie Hobi - sprostował sytuacjię, a mnie w tej chwili olśniło.

- Ooo teraz już wiem, sorki Hobi, Taemin do mnie przyszedł odebrać bluzę, w chwili kiedy z tobą rozmawiałam i zamiast powiedzieć Hobi powiedziałam Taeś - wytłumaczyłam Hobiemu, żeby już się nie denerwował.

- A po co była ci potrzebna bluza Taemina? - podnosił brwi, a ja już nie wiedziałam jak poprawić sytuacjię.

- Pożyczył mi ją, jak byliśmy w klubie i było mi zimno, więc mi ja dał - wytłumaczyłam mu, a widząc złość w Hoseoku podszedł do niego i pocałowałam.

- Już się bądź zły, było minęło, następnym razem wezmę twoją - zaśmiałam się, po czym ponownie go pocałowałam, żaby nie dać mu prawa głosu.