Jungkook

307 9 0
                                    

- Kookie! - krzyknęłam do chłopaka, który znajdował się w piwnicy na siłowni.

- Co tam mała!? - zaprzestał na chwilę czynności, po to aby móc mnie dokładnie usłyszeć.

- Jaka mała!? Ach mniejsza! Yeri przychodzi za niedługo, więc mógłbyś już przestać i iść się umyć?! - krzyknęłam poddenerwowana wyzwiskiem ze strony Kooka.

- No daj mi jeszcze 20 minut! - poprosił robiąc maślane oczka, niestety ja tego nie widziałam, ponieważ byłam na górze.

- 10 minut, nie dłużej! - postanowiłam i zamknęłam drzwi od piwnicy idąc do swoich spraw związanych z przyjściem mojej siostry. Kiedy weszłam do salonu zadzwonił mój telefon, a kiedy na wyświetlaczu zauważyłam imię mojej siostry od razu odebrałam.

- Spóźnię się jakieś 10 minut! - krzyknęła szybko i również szybko się rozłączyła. Rozbawiona jej słowami i zachowaniem z uśmiechem na twarzy odłożyłam komórkę aby iść przypilnować ciasta.

- I gdzie ta Yeri? - zakpił ze mnie, a ja zaciśniętą szczęką odwróciłam się do niego i chciałam odpyskować, ale widząc jego gołą klatę zaniemówiłam.

- Spóźni się 10 minut - odpowiedziałam na jednym wdechu i cały czas patrzyłam na jego klatkę, ale głośny chichot wybudził mnie z transu.

- Idź się umyj i się przebierz, a nie paradujesz na golasa po domu - fuknęłam zawstydzona.

- Wydaje mi się, lubię nie, ale chyba ci się to podoba - uśmiechnął się uwodzicielsko i oparł się rękami o blat za mną zamykając mnie tak, że nie miałam drogi ucieczki.

- Przepraszam za spóźnienie! - z kłopotów wyrwał mnie krzyk mojej siostry, która zdyszana wbiegła do domu. Chłopak jęknął nie zadowolony, ale grzecznie wychodząc z kuchni poszedł się przebrać. Przywitałam się z siostrą i usiadłyśmy na kanapie czekając na Kooka, który po chwili zszedł na dół już całkowicie ubrany.

- Cześć Yeri - uśmiechnął się ładnie do mojej siostry podchodząc i przytulając ją.

- No cześć Jungkook - odpowiedziałam za siostrę chcąc z nim zażartować i postanowiłam, że udam nią.

- No nie, serio!? Znowu!? - krzyknął zmęczony ciagłym myleniem nas. Westchnął i podszedł tym razem do mnie, myśląc, że jestem Yeri i pocałował mnie w usta.

- Nie zmylicie mnie kochaniutkie - zaśmiał się podstępnie, a ja razem z siostrą poparzyłyśmy zdziwione na siebie.

💜**✿❀Stories 2❀✿**💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz