💜*＊✿❀Stories 2❀✿＊*💜

Taehyung

Siedziałam i grałam już kilka godzin, cały czas się denerwowałam bo nic mi nie wychodziło, grałam i grałam aż w końcu zaczęło mi wychodzić więc grałam dalej aż zeszło i była już godzina 20:00, Tae chyba miał dość że się do niego nie odzywam i olewam bo w pewnym momencie poczułam jak chłopak wciska mi się pomiędzy moje ręce i siada na mnie okrakiem wtulając się we mnie.

- Oh Tae, co robisz? - zapytałam zdezorientowana zachowaniem chłopaka.

- Przytulam cię nie widzisz? - odparł, co bardziej mnie zdziwiło gdyż chłopak ewidentnie był smutny.

- Widzę, wiedzę, ale co się dzieje czemu jesteś taki smutny? - zapytałam i zabrałam ręce z klawiatury i położyłam na plecach Taehyunga głaszcząc je delikatnie.

- A to nic, tak po prostu- usłyszałam i zrobiło mi się przykro zdając sobie sprawę z tego że jest to moja wina, więc chwyciłam policzki chłopaka i odsunęłam od swojej klatki piersiowej i spojrzałam chłopakowi w oczy.

- Kochanie, powiedz mi prawdę, przecież widzę że kłamiesz- powiedziałam dalej patrząc chłopakowi w oczy. Tae westchnął i zaczął mówić:

- To dlatego że własna dziewczyna mnie olewa przez cały dzień, nie odzywa się do mnie, a o jakim kolwiek buziaku albo przytulasie nawet nie wspomnę, dlatego sam muszę sobie wziąć tego przytulasa. - wyżalił się chowając swoją twarz w zagłębianiu mojej szyi. Zrobiło mi się bardziej głupio wiedząc, że chłopakowi naprawdę było smutno że nie mam dla niego czasu przez jakiś durny komputer. Szybko przytuliłam chłopaka najmocniej jak mogłam i pocałowałam w głowę po chwili mówiąc:

- Przepraszam, kochanie, nie wiedziałam że tak zareagujesz a już tym bardziej że wciągnę się w jakaś durną grę, która jest głupia i bez sensu, przepraszam Tae jeszcze raz już więcej nie będę grała obiecuję, a wieczorem ci to wynagrodzę, kocham cię.- odparłam i znowu wzięłam twarz chłopaka w dłonie i skierowałam swoje oczy w te jego, po czym wpiłam się w jego wargi inicjując namiętny pocałunek.

- No ja myślę, też cię kocham. - dodał i podniósł się w moich kolan chwytając moje ręce ciągnąc w stronę naszego łóżka.