- Jestem! - krzyknęłam kiedy przekroczyłam próg domu. Bardzo się wystraszyłam kiedy przede mną pojawił się Seokjin.
- Do pokoju - warknął i poszedł do wspomnianego miejsca, a ja w szoku zdjęłam obówie i poszłam za nim.
- Daj torebkę - rozkazał kiedy usiadłam na łóżku.
- Po co ci? - zginęłam brwi i spojrzałam zdziwiona na niego.
Chłopak nie odpowiedział tylko wyrwał mi rzecz z ręki i ja otworzył, po czym wyjął z niej paczkę papierosów.- Masz pojęcie jak to gówno może ci zaszkodzić!? - podniósł głos, po czym wywalił opakowanie do kosza na śmieci.
- Skąd wiesz, że mam papierosy w torebce? - złagodniałam i zaczęłam bawić się palcami u rąk ze stresu.
- Pali się w bardziej skrytych miejscach, a nie na środku ulicy, gdzie każdy cię widzi - polecił i przystawił sobie krzesło do łóżka, na którym siedziałam.
- Czemu to robisz? I ile już palisz? - zapytał zmartwiony i złapał mnie za dłonie widząc, że stres nie odpuszcza.
- Tylko raz zapaliłam, a dlatego bo stresuje sie egzaminami - wytłumaczyłam szybko i niewyraźnie.
- Pierwszy i ostani raz zapaliłaś, a co do odstresowania to są inne metody, znam taka jedną - podniósł się z miejsca, po czym zawisnął nade mną łącząc nasze usta w pocałunku.
- Nie jesteś zły? - przerwałam na chwilę, aby się upewnić. Jin pokiwał przecząco głową, pod czym znów powrócił do całowania moich warg.

CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Historical FictionCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"