- Jezu idź sobie - jęknął zirytowany chłopak, kiedy poczuł moje ramiona oplatające go w tali od tyłu.
- Nie - odpowiedziałam pewna siebie, po czym usiadłam mu na kolanach okrakiem i teraz mogłam tulić jego tors.
- Dlaczego ty zawsze przychodzisz w nieodpowiednim momęcie? - westchnął i odepchnął moje ciało od swojego, prze co zrobiło mi się smutno.
- A kiedy mam przyjść skoro ty ciągle grasz? - zapytałam ze łzami w oczach. Seokjin jakby niczego nie widział, przewrócił oczami, po czym z powrotem wrócił do grania.
- Nie przesadzaj, nie gram ciągle, a teraz wyjdź, bo jestem zajęty - powiedział i zaczął nawalać w klawiaturę, która ledwo się trzymała.
Po słowach jakie wypowiedział Seokjin, wyszłam zapłakana na korytarz i oparłam się plecami o drzwi.- Przegiąłeś Seokjin, wiesz jak musi się teraz czuć Y/N? - zapytał Jimin, który wszystkiemu się przysłuchiwał, a kiedy usłyszał trzask drzwi postanowił zareagować. I dopiero do Seokjina dotarło to co zrobił, więc szybko podziękował Jiminowi, po czym pobiegł do drzwi i je otworzyły, przez co ja opierająca się o nie, prawie upadłam na zimie, gdyby nie ramiona Jina.
- Przepraszam, już wycho.... - nie dokończyłam, bo Seokjina usta mi zarobiły.
- To ja przepraszam, zachowałem się jak idiota, jest wstyd za to i zrozumiem jeżeli mi nie wybaczysz - wysypał od razu kiedy tylko nasze usta się rozdzieliły.
- Nie zaprzeczę, ale o wybaczenie będziesz musiał się postarać - wyznałam i przytuliłam Seokjina, który z początku był zdezorientowany, ale po krótkiej chwili oddał gest.
- Jeszcze raz przepraszam i postaram się jak tylko mogę, żebyś mi wybaczyła - obiecał, a ja uśmiechnęłam się do niego, po czym pocałowałam.
CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Historical FictionCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"