Jimin

439 7 0
                                    

- Jimin kiedy będziesz w domu? - zapytałam chłopaka, który westchnął po drugiej stronie słuchawki.

- Kochanie mówiłem ci, że nie mam pojęcia - odpowiedział i spojrzał w kierunku chłopaków, którzy patrzyli na niego ze zdziwieniem.

- Ał, Ał J-jimin! - krzyknęłam do słuchawki i złapałam się za brzuch krzycząc.

- Co się dzieje!? - chłopak również krzykną tylko, że dwa razy głośniej przez co bardzo mocno wystraszył chłopaków.

- J-jimin boli! - znów krzyknęłam i tym razem usiadłem na kanapę cały czas trzymając się za brzuch.

- Już jadę - Jimin bardzo szybko się rozłączył i wybiegł ze studia wsiadając do auta prawie po drodze powodując wypadek.

- Y/N! Gdzie jesteś!? - wydarł się na cały dom biegając po każdym koncie nie sprawdzając dużego pokoju.

- W dużym! - od krzyczałam i zauważyłam jak przerażony chłopak wbiega do pokoju, momentalnie zatrzymując się w progu drzwi ze łzami w oczach patrząc na mnie.

- Czy... Czy ty żartowałaś? - wydukał będąc na skraju wytrzymałości. Szybko podniosłam się z kanapy i podeszłam do roztrzęsionego chłopaka mocno go przytulając.

- Boże to było takie nie rozsądne przepraszam, ale chciałam abyś był szybciej w domu, bardzo brakowało mi ciebie - również rozpłakałam i poczułam na swoich plecach rozgrzane dłonie Jimina.

- Dobrze wybaczam ci tylko ty nie płacz bo szkodzi to również tobie jak i dziecku - Jimin wytarł moje łzy przy okazji również ścierając swoje, po czym ponownie, ale bardzo ostrożnie przytulił mnie do swojego torsu.

- Przepraszam Jimin - wyszeptałam również bardzo mocno przytulając chłopaka który uśmiechnął się pod nosem i pocałował mnie w czoło.

- Nic się już nie stało spokojnie - pogłaskał mnie pocieszająco po plecach.

💜**✿❀Stories 2❀✿**💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz