- O cześć Yoongi - zaśmiałam się sztucznie i zatrzymałam w miejscu widząc przed sobą chłopaka.
- Cześć Y/N - odpowiedział z obojętną miną i zlustrował mnie z wzrokiem.
- Skąd wracasz? - zadał pytanie opierając się o drzwi.
- Z...z klubu - ostatnie słowo ściszyłam do maksimum, żeby chłopak mnie nie usłyszał, lecz to nie poskutkowało bo Yoongi ma doskonały słuch.
- Fajnie było? - jego mimika twarzy nadal nic nie wyrażała, a sam chłopak wyglądał na bardzo spokojnego.
- T-tak - zaczęłam w połowie zdania ponieważ bałam się co może za chwilę nastąpić.
- To się cieszę, a tak odchodząc od tematu to twoi rodzice tutaj jadą - wyjaśnij chłopak odwracając się i chcąc iść na górę spać, a ja wytrzeszczyłam oczy nie dowierzając w to co przed chwilą usłyszałam.
- Że co proszę!? - krzyknęłam pod biegając do Yoongiego i łapiąc go za ramię odwracając do siebie.
- To co słyszałaś, skoro ja nie dałem rady ci przemówić do rozumu to może oni dadzą - wyjaśnił ze zmęczoną miną i wyrwał się spod mojego uścisku.
- Yoongi ale o czym ty mówisz? - zapytałam nie rozumiejąc danej sytuacji.
- A o tym, że nieraz ci mówiłem żebyś pytała się, mówiłam gdzie wychodzisz, o której wrócisz, a ty dalej swoje, więc postanowiłem, że poproszę twoich rodziców o pomoc - odpowiedział od razu i odwrócił się że słabym uśmiechem.
- Yoongi, tak bardzo cię przepraszam nie myślałam wtedy - przeprosiłam chłopaka przytulając się do jego torsu.
CZYTASZ
💜**✿❀Stories 2❀✿**💜
Historical FictionCzęść 2 "Wszystkie pomysły są wzięte z mojego tik toka {stories_bangtan}"