▪33▪

6K 268 46
                                    

⇝kłótnia⇜

Po cichu otworzyłaś drzwi i weszłaś do środka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po cichu otworzyłaś drzwi i weszłaś do środka. Było po północy, Kook powinien już być w dormie, ale podejrzewałaś, że został, aby dokończyć rozmowę. Rozumiałaś jego zachowanie, bo sama bywałaś zazdrosna o inne dziewczyny kręcące się w jego otoczeniu, a tych nie brakowało, ale nie mogłaś pojąć dlaczego robi ci takie wyrzuty. Zdjęłaś buty i płaszcz, po czym skierowałaś się do kuchni po wodę. Przechodząc przez salon usłyszałaś czyjeś chrząknięcie, a potem lampka w rogu pomieszczenia zaświeciła się.

- Długo cię nie było – chłopak siedział na fotelu z założonymi rękoma.

- No trochę się zasiedzieliśmy – odwróciłaś się w jego stronę, czekając na ciąg dalszy rozmowy.

- Zasiedzieliśmy...- prychnął – fajnie było?

- Jeny, Kook znowu zaczynasz? – mruknęłaś i chciałaś odejść do kuchni, ale chłopak cię zatrzymał.

- Tak, zaczynam! A co mam siedzieć spokojny kiedy jakiś facet odbija mi dziewczynę?! – wstał z fotela i podszedł do ciebie – Mam tak po prostu na to patrzeć i nie reagować?!

- Nikt ci mnie nie odbiera! Taejin to tylko przyjaciel i nikt więcej!

- Mhm... przyjaciel... Od tygodnia wychodzisz wcześnie i wracasz w nocy, dodatkowo stroisz się jakbyś szła nie wiadomo gdzie. Przez niego nie masz czasu, żeby choćby do mnie zadzwonić!

- Kook...

- Dzisiaj specjalnie ubłagałem menadżera, żeby zwolnił mnie z prób, bo chciałem ten dzień spędzić z tobą. I co się okazało? Moja dziewczyna, z którą w ciągu ostatnich dni zamieniłem może z dwa zdania umówiła się ze swoim kochanym przyjacielem!

- Przepraszam, ale ciebie mam na co dzień, a Tae przyleciał tu tylko na tydzień, jutro wyjeżdża. Chciałam spędzić z nim czas zanim znowu zniknie na rok.

- Jasne. Nie, no rozumiem... przyjaźń najważniejsza. Ale gdzie w tym wszystkim ja? Przez te dni czułem się niepotrzebny, bo Taejin to, Taejin tamto, miałem wrażenie, że o mnie zapomniałaś.

- Kook, dobrze wiesz, że tak nie było – wyciągnęłaś do niego rękę, którą odtrącił.

- Przemyśl to wszystko, pa – wyminął cię i wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi.

- Przemyśl to wszystko, pa – wyminął cię i wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeon Jeongguk|imagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz